Strony

poniedziałek, 2 lipca 2012

Historia pewnej skrzynki na klucze


Opowiadała o niej od dawna, nawet od bardzo dawna, ale dopiero w ubiegłym tygodniu ją przyniosła.
Mówiła, że nie pasuje do wnętrza, że jest stara i że trzeba ja przemalować.

"Chcę, żeby była cała biała" - mówiła, a mnie przestało to pasować, gdy ją zobaczyłam. W ogóle ciężko mi przemalowaywać takie stare przedmiopty z duszą, ale.... podjęłam sie wyzwania.

Właścicielkę klucznika namówiłam na złamaną biel, brązowe, subtelne przecierki i ornament (jakże mogłabym ją zostawić taką białą i pustą ????!!!).

Zanim dorwałam się do pędzli wyglądała tak...


Skrzyneczka z lat 80'tych, która "do niczego nie pasuje" - po prostu musiała zyskać nowe życie i nowe oblicze.

"Pracownię" urządziłam sobie na balkonie. Wygodnie nie było, ale z uwagi na temperatury wszystko schło błyskawicznie - czasem aż za szybko, bo farba zasychała na pędzlu ;)


Dawno nie podobało mi się tak coś co zrobiłam, mam nadzieję, że przez moje zabiegi nie stała się całkiem bezduszna ?


Cieszę sie, że jednak udało mi się wynegocjować te przecierki i ornament :)



Co o niej myślicie ?

Tak, jestem sałatkożerna zdecydowanie :)

Miałam kilka pomidorków z mojego "ogródka" i musiałam je godnie wykorzystać.

Zapach i smak - wyjatkowe !


Do mieszkanki sałat dodałam kukurydzę, pokrojoną paprykę..

Kilka listków rzeżuchy oraz bazylii


Kiełki lucerny (uwielbiam!)


No i oczywiście moje pomidorki ! :)


Wszystko skropione sosem balsamico :)
Stałatka taka wspaniale pasuje np. do grillowanego kurczaka, albo łososia, którego sobie ze smakiem wcinałam w piątek w przemiłym towarzystwie.

..a na derer - ciasto, które nie wychodzi ;) czyli sernik na zimno.
Wszędzie pełno na nie przepisów więc dodawać nie będę.
Moje ma cieniowaną galaretkę - przez przypadek oczywiście ;) bo truskawkowej okazało się za mało i musiałam dorobić cytrynową hahaha...



Dziękuję za wszystkie słowa otuchy i wsparcia - jak zawsze macie rację :) ale tak to już jest z tą trawą po drugiej stronie płotu ;)
Obiecuję, że wkrótce nadrobie zaległości na Waszych blogach i zostawię po sobie ślad :)

Buziaki !

18 komentarzy:

  1. Wyszła rewelacyjnie, aż żałuję że nie mam takiej starej skrzyneczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z powyższym komentarzem:) Wyszła Ci naprawdę fantastycznie:) A zdjęcia sałatki... feria barw i kolorów dowodzą, że zdrowe jedzenie może być pyszne i świetnie wyglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyszła skrzyneczka , super!
    A sałatka , aż bym zjadła , dlaczego ja nie mam pomidorków na balkonie ??? ;(
    Serniczek smakowity :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  4. Skrzyneczka jest przepiękna!!!
    A jedzonko pycha!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest przesliczna, tez zaluje, ze nie mam takiej:))

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w przedpokoju wisi skrzyneczka na klucze, bez duszy... Chyba potrzebuje Twojej pomocy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześlicznie wyszła Ci ta skrzyneczka, chyba jej właścicielka jest zachwycona- ja bym była.
    Zazdroszczę własnych pomidorków, ja tak długo się zbierałam z zakupem do siebie na balkon że przestali sprzedawać sadzonki.Pozdrawiam Cię ciepło i z niecierpliwością czekam na następny post i kolejne zdjęcia z Twojego mieszkanka.

    m3moluchy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie ją przerobiłaś :) A sałatki wyglądają bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie teraz wygląda ta szafeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale smakowicie wyglada ta sałatka az nabrałam na nia ochoty ....
    cudnie wyszło ... i faktycznie w tych temperaturach farba szybciutko schnie ..pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj
    Metamorfoza rewelacyjna.
    Jestem urzeczona.
    Sałatka wyglada smakowicie
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Skrzyneczka ma teraz zupełnie nowe i cudne oblicze :) A sałatka - pychota! Sama też uwielbiam sałatki i surówki, ale ostatnio upał działa na mnie rozleniwiająco, więc przydałby się ktoś kto by je dla mnie przygotowywał ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. skrzyneczka jest rewelacyjna , ma nową duszę , przepiękna

    OdpowiedzUsuń
  14. skrzyneczka jest taka jak lubię:)))...a sałatka wyglada przepysznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Magda, skrzyneczka wyszła Ci ślicznie. Mam do Ciebie pytanie, czy ciemny podkład do bielenia jej potem robiłaś farbą akrylową czy bejcą? Mam złe doświadczenia jeśli chodzi o bejcę, dlatego jestem ciekawa jak Ty to robiłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję pięknie !!!!

    :*

    Podkład ciemny zdecydownie akrylówka. Bejca - zwłaszcza ciemna - lubi "wyłazić" spod farby na całej powierzchni i/lub zmieniać kolor farby wierzchniej (po prostu się z nią miesza).

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No właśnie! Nieraz nie mogłam sobie poradzić z pięknym różowym kolorem, który wychodził spod akrylowek farby. Śliczne to pudełeczko, świetny pomysł z ciemniejszym dekorem. I masz rację, że jesteś zadowolona z efektu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. ale udana metamorfoza:) śliczna skrzyneczka!!!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.