Gdy nadchodzą chłodniejsze dni trzeba wzmocnić swoją odporność - cytryna, czosnek to w domu podstawa. Pamagają mi zawsze przy pierwszych oznakach przeziębienia.
Ostatnio na jednym z blogów przeczytałam pomysł na placuszki kalafiorowe z sosem czosnkowym.
Nie ukrywam, że - na cóż - nie udały się :(
Dlatego zmodyfikowałam trochę przepis i.... są super !!!!
***
Placuszki kalafiorowe:
1 średni kalafiorek ugotowany na mięciutko (mniam!)
2 jajka
4 łyżki mąki
3 łyżki kaszy manny
3 łyżki bułki tartej
posiekana natka pietruszki (ma dużo witaminy C !)
sól, pieprz, opcjonalnie ostra papryczka
W misce rozgniatamy kalafiorka widelcem, dodajemy makę, mannę, bułkę tartą, pietruszkę, posiekaną papryczkę (gdy lubimy na ostro) i jajka.
Wszystko razem mieszamy dokładnie.
Smażymy na oliwie z oliwek - po obu stronach muszą nam się pięknie zrumienić :)
Sos czosnkowy:
duży jogurt naturalny
2 łyżki śmietany 18%
3 ząbki czosnku
sól
Jogurt mieszamy ze śmietaną i dodajemy posiekany czosnek, solimy do smaku :)
Polewamy nim gorące placuszki i zajadamy!
Ja swoje placuszki podałam na sałacie z botwinką - do niej też idealnie pasuje sos czosnkowy, więc nie żałujmy sobie (to przecież dla naszej odporności! ;))
PS Gdy macie zamiar się całować po takim posiłku - proszę wcześniej podzielić się jedzonkiem z osobą całowaną ;)
W końcu czosnek to afrodyzjak - zaskoczenie ? ;)
Smacznego !
fajny przepis na pewno wypróbuje :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
A MI SIE WCZORAJ TAK ZACHCIAŁO KALAFIORKA:))...ALE TE PLACUSZKI SMAKOWITE:)))
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i zapewne tak samo smakuje, smacznego ;)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda bardzo smakowicie :) Muszę koniecznie wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję placuszki :) Twoja kuchnia jest coraz piękniejsza :)
OdpowiedzUsuń