Od początku widziałam, że na szafce na buty w przedpokoju się nie skończy :)
Brakowało mi ciągle czegoś na ścianie, a że ściany są u nas baaaardzo odporne na gwoździe, to pomysł z listwą był trafiony w 10'tkę :)
Kilka ramek i kilka moich starych zdjęć natychmiast zmieniły charakter przedpokoju :)
Póki co to tylko moje fotografie, czekamy aż rodzice Niebieskookiego doślą jego zdjęcia - wtedy dopiero będzie super !
Planuję dokupić jeszcze jedną rameczkę i zmienić delikatnie ekspozycję.
Póki co - wygląda jednak tak:
Teraz poprawia mi humor rano przed wyjściem do pracy i powoduje uśmiech, gdy wracam do domu :)
Oczywiście nie tylko to - uśmiech wywołuje też Niebieskooki, który bez przerwy mi dogadza. Ostatnio gdy miał wolne po powrocie do domu czekały na mnie mini-ptysie i karpatka z uroczymi łabądkami, a dzisiaj piecze sernik.
Nie chcę dłużej wyglądać jak potwór, jak schudnąć w takich warunkach ?
Help...
***
Pozdrawiam serdecznie !
Piękny przedpokój, piękne zdjęcia, a karpatka o mamo!!!! aż mi ślinka cieknie!!!!
OdpowiedzUsuńSuuuper pomysł z listwą!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że mój mnie nie raczy żadnymi karpatkami tudzież innymi sernikami. I tak jestem orką i bez tego:D
Mój ty delifinku:***
Fajnie sobie to wymysliłas :)))
OdpowiedzUsuńa piekacego cista mena Ci pozazdraszczam ;))
pozdrawiam
Ag
Fajne migawki z przedpkoju a na karpatke narobiłaś mi mega smaka ale ja dzisiaj robię tiramisu:)
OdpowiedzUsuńAle masz chłopa ! Dogadza Ci jak trzeba :) Super !
OdpowiedzUsuńPrzedpokoik również bardzo fajny, u mnie też wisi zdjęcie moje za małego dziecka :)
Ostatnia moja miłość to półki hihi, wszędzie bym je teraz wieszała :)
Buźka !
Jak ja kocham karpatkę... :) zdjęcia są świetnym pomysłem i pieknie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z listwą!
OdpowiedzUsuńZrobiło sie jeszcze fajniej
pozdrawiam
MZ
przedpokój wygląda uroczo :) Takie przysmaki czekają w domku na Ciebie? ...cudownie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój przedpokój :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam karpatkę :)
bardzo gustownie wyszedl i ten przedpokoj czasami tak nie wiele potrzeba do szczescia.
OdpowiedzUsuńzycze smaczngo.
pozdrawiam Maggi
Kto tak piecze? Ślubny? No gratulacje, masz skarb w domu! Przedpokój superowy!
OdpowiedzUsuńSwietnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńJa mieszkam z TŻ półtora roku i przytyłam już zauważalnie, właśnie rpzez takie dogadzanie, więc no, pilnuj się!
Ależ masz wspaniałego tego Niebieskookiego :) Ale ja też nie narzekam w tym temacie ;)
OdpowiedzUsuńPomysł z listwą świetny! :)
OdpowiedzUsuńa tych słodkości od Niebieskookiego wprost zazdroszczę. ;)
zapraszam za to na małe słodkości do mnie http://jdarkhandmade.blogspot.com/2013/01/rocznicowe-candy.html pozdrawiam cieplutko :))
Nie dość, że Niebieskooki to złota rączka, tworzy drewniane cuda, to jeszcze dogadza Ci Madziu kulinarnie :)))))
OdpowiedzUsuńA pomysł z listwą genialny!
Ślicznie:) taki "chop" to skarb :)
OdpowiedzUsuń