Strony

czwartek, 28 marca 2013

Kuchenne marzenia - takie do spełnienia...

 
 
Są i takie nie do spełnienia - niestety.
Bo niby gdzie miałabym wstawić taki boski kredensik np. ?
Ale powzdychać można, prawda ? A więc wzdycham....
 

 
Żródło: murator



A teraz wracamy na ziemię ;)
Po głowie chodzą mi przybory kuchenne - naturalnie - emaliowane :)
Taka oto łyżka cedzakowa np...

 
Źródło: redmug



Albo najlepiej cały zestaw !
 
Boski, ale cena też pozaziemska niestety...
 

 
Źródło: redonion
 
 
 
A może tak błękitne.... eeee nieeeee ;)

 
Błękitna to patelnia emaliowana :)
Mała, zgrabna (średnica 20cm) - w sam raz na sobotnią, poranną jajeczniczkę :)
Mrau !

 
 
Tak aby pasowała do reszty moich pastelowych garneczków :)


Źródło: redmug
 
 
Tak sobie czasm myślę...
Gdyby nasze prababcie wiedziały jaki będzie kiedyś szał na emalię użytkową, to chyba by gromadziły ją dla nas na stryszkach !
 
A różane, serdeczne miareczki.... która zakręcona na kuchennym punkcie blogerka nie chciałaby ich mieć ? :)

Źródło: lovely-home
 
 
No i on - KitchenAid - obiekt westchnień wielu.
Mój wymarzony to ten w kolorze waniliowym (oryg. caffe latte).
Zamówiony, oczekiwany....


 
Źródło: blog
 
 
A po jeszcze więcej miłej dla oka emalii zajrzyjcie do Eco Deco oraz emaliowane.pl :)
 
Ja skusiłam się ostatnio na polowanie emaL(i)OVE i niebawem będę w posiadaniu takiego błękitnego pojemniczka między innymi, ale o tym jeszcze z pewnością napiszę i opatrzę wszystko swoimi fotografiami :)
 
 
Źródło: allegro.pl
 
 
Weekend świąteczny tuż tuż :)
Wiosno... przybywaj !
 
 
 

14 komentarzy:

  1. Kitchen Aid to też moje wielkie marzenie, najpierw miał być zielony - pistacjowy, teraz raczej opcja taka jak Twoja jest - ale to jeszcze potrwa... A Tobie gratuluję takiego pięknego zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo to nie ja nalegałam i to nie ja przebieram nóżkami od kilku dni w oczekiwaniu na dostawę tylko Niebieskooki :)
      Ale to piekarz-cukiernik więc zrozumiałe :)
      W końcu dałam się namówić i... cóż... chyba nie ma już odwrotu ;)

      Usuń
  2. Czytasz chyba w moich myślach a dokładniej marzeniach ;)
    Wszystkie te cuda bym przygarneła i masz rację, że nasze babcie zbierałyby i pielęgnowały dla wnuczek garnuszki, rondelki, dzbanuszki ;)
    Szkoda, że są takie cenych tych skarbów - a może właśnie dlatego, że skarby :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam słabość do emalii ... nigdy jej za dużo....

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic tylko męczyć Zajączka o prezenty ;) hihi
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne marzenia do spełnienia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko, jaką masz boską kolekcję! Oszalałam na jej punkcie. Poluję na coś emaliowego. Jak doyąd ceny mnie odstraszają. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie dzwonili z Villeroy'a....
    Jedziemy dziś po mikser ! Niebieski jeszcze nie wie :)
    Powiem mu w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ach emalowelove cudności :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  9. Emaliowane cudeńka!! UWIELBIAM!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. oj oj marzenia sie spelniaja :)

    kusisz kobieto :P

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja marzę o takim kredensiku wspaniałym ale podobnie jak Ty,nie mam na niego miejsca :((( buuuu
    Warto marzyć,by mieć do czego dążyć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach ta emalia:) stare emaliowane naczynia nie miały takich fajnych kolorków jak teraz są;) akurat mam takie babcine-brązowe:P no chyba że jakieś fajne były a ja nie wiem otym hihi :P jak to dobrze że marzenia łatwo spełnić:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Istne szaleństwo :)
    Ceny tez szalone :)
    Spokojnych i radosnych Świąt :):)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.