Strony

środa, 19 czerwca 2013

Wakacyjne wspomnienia :)


 Jeszcze przedwczoraj siedzieliśmy na plaży, a dzisiaj... cóż... 
wszystko co dobre szybko się kończy :)

Urlop w Bułgarii pozwolił nam odpocząć, naładować akumulatorki i poznać nowe miejsca :)
Oczywiście biuro na początku zafundowało nam niepotrzebne nerwy
(transfer na inne lotnisko, potem - już na miejscu - nieoczekiwana zmiana hotelu na pierwszy tydzień),
ale suma summarum wszystko skończyło się szczęśliwie :)

***
W mniej słoneczne dni zwiedzaliśmy ciekawe zakątki...


i kupowaliśmy pamiątki - ja przywiozłam sobie m.in. takie piękne kolczyki :)


A tego cudownego, ręcznie malowanego wózka o mało nie przytargałam ze sobą ;)
Już widzę jak mojej mamie by się zaświeciły oczy na jego widok !


Wieczorem Nessebar też był uroczy...




Załapaliśmy się nawet na pokaz sztucznych ogni :)



Wszędzie klimatyczne zakamarki, miłe knajpki...


...a niektóre bardzo niepozorne - za to z fantastycznym jedzeniem i przemiłą obsługą!
Ta poniżej to nasza ulubiona !
Miejsce - pod drzewkiem :)





Już w oczekiwaniu na to pyszne jedzonko i na samą myśl o nim buzia się uśmiechała :)
Szaszłyk gigant, sałatka szopska i zapiekane z boczkiem ziemniaczki,
to wspaniały zestaw dla dwóch osób.
Z napojami (4 piwa lub butelka wina) i napiwkiem to wydatek rzędu ok 60 zł
Rewelacja !

Jeśli zatem ktoś wybiera się do Słonecznego Brzegu to polecam !
Bułgarska restauracja znajduje się przy przystanku autobusowym 
przed samym rondem prowadzącym do Nessebar'u :)


Obowiązkowo była też caca do piwka (ponieważ nie znam bułgarskiego - nazwana przeze mnie UaUa ;)) - to nic innego jak smażone szprotki :)
- tradycyjne bułgarskie danie



Były miłe spacerki po plaży...





Chociaż już sam widok z okna hotelowego (na półwysep Nessebar) relaksował


Na wakacjach nie może obyć się bez przyjemności - dla mnie to np. soczysty, pachnący arbuz...


Niebieskookiego cieszą bardziej ekstremalne zabawy ;)



Był też "dzień niespodziankowy" - w skrócie chodzi o to, 
by zrobić coś miłego dla drugiej osoby nie wydając więcej niż 20zł (w tym wypadku 10 leva).
Trzeba wykazać się pomysłowością i.... czasem sprytem ;)

Ja sprytnie zakosiłam z pobliskiego parku kilka kwiatów róży, 
kupiłam mydełko różane, balsam, świecę i zorganizowałam różany wieczór SPA :)

Produkty o tym niebiańskim zapachu są w Bułgarii dosłownie wszędzie -
tamtejsza Dolina Róż to ogromna plantacja krzewów różanych, 
z których od wieków produkuje się olejek różany.


Ja w zamian otrzymałam kolację na plaży 
(dzięki temu, że winko i banitsa są niedrogie i pyszne - udało się zmieścić w budżecie)



Wspomnienia - bezcenne :)


Takie też są wrażenia po rybim pedicure ! 
Działać nie działa, ale uczucie jest tak dziwne i zabawne, że warto choć raz zobaczyć 
i poczuć te rybki w akcji :)


To były fajne dwa tygodnie.
Odpoczęliśmy na tyle dobrze, że wracaliśmy do domu bez niedosytu i bez żalu 
- za to ze wspaniałymi wspomnieniami :)


Polecam każdemu na słodkie, wakacyjne leniuchowanie :)

Ale - mimo wszystko - stęskniłam się już trochę, nie ma co się oszukiwać....





14 komentarzy:

  1. Madziu widzę że było bosko!!!!!!!!!
    Troszkę zadraszczam, bo sobie nie mogę w tym roku pozwolić na takie wakacje...och a tak mi się marzy pić kadarkę na plaży... ;)
    Te jedzonko,widoki, klimat cudnie, cudnie kochana!
    Dobrze, że już do nas wróciłaś :)
    buziaki:))) cmok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że już wróciłam, bo choć było wspaniale, to.... już wystaczy :) tęskniłam mocno !
      Buziaaak !

      Usuń
  2. Fajnie spędzone wakcje , dziękuję za przeniesienie do BG :))
    ten ich klimat, słońce, plaża, róże bosko pachmące widoki pieknee Sozopol i Neseber , caca , musaka i szopska mmmmte ich przyprawy :))) ach wróciły wspomnienia :
    ale masz rację wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. grrrrrr jakie jedzonko!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję udanych wakacji :)
    Aż miło popatrzeć :) ciekawi mnie cóż to za gatunek ryb ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wakacje ! Piękne zdjęcia i to jedzonko, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje wyprawy:)Koniecznie muszę wybrac się na rybkowe SPA:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super mieliście !
    Widać po zdjęciach, że urlop sie udał, uśmiechnięci, zadowoleni !
    Super wspomnienia :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  8. Relacja profesionalna - czym nas jeszcze zaskoczysz?
    Zdjęcia udane i już widzę co się Twojej kuchni będzie się teraz działo,
    po takich inspiracjach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten post nazwałabym pachnącym.... pachnie mi z niego jedzonko, kwiaty, winko, morze, piasek na plaży, oliwka do opalania i arbuz! Pięknie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś słyszałam,że Bułgaria jest piękna...Twoje zdjęcia to potwierdzają :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie byłam jeszcze w Bułgarii, podkreślam jeszcze, ponieważ Twoje zdjęcia zachęcają bardzo do podróży:) Witaj w domku i blogosferze z powrotem:)Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach cóż to były za wakacje, jak widać bardzo udane z mnóstwem świetnych atrakcji. Akumulator został naładowany i nie mogę doczekać się nowości na blogu.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.