Strony

środa, 20 maja 2015

Bella Italia !! Czyli nasza pizza z kamienia :)

Wprost nie mogę doczekać się naszej podróży poślubnej :)
Toskania marzyła mi się od lat, a już niebawem się ziści !


Póki co - przed nami pakowanie, którego szczerze nie znoszę, Wy też tak macie ?
I to odwieczne uczucie, że czegoś się zapomniało...

Póki co wprawiamy się robieniem pizzy na kamieniu,
którą serwujemy z winem toskańskim.


Jeśli ktoś się waha i zastanawia czy nabyć taki kamień, to.... ja szczerze polecam!!!
Przepyszna pizza na cienkim cieście mmmmm :)
A bułeczki ! Wyśmienite !

Ja swój kamień kupiłam tutaj, ale teraz już prawie wszędzie można je dostać w przystępnych cenach :)


Nasz przepis jest prosty. Do ciasta potrzebujemy:

35 g świeżych drożdży
300 ml ciepłego mleka
1 łyżkę cukru
1 łyżkę soli
świeże zioła
2 łyżki oliwy z oliwek
500 g mąki (typ 450)

Drożdże rozrabiamy w ciepłej wodzie z cukrem, oliwą i odstawiamy by urosły.
Mąkę przesiewamy, dodajemy sól oraz zioła.
Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto, które w ciepłym miejscu sobie rośnie.

Piekarnik z kamieniem w środku nagrzewamy do 250 stopni.


W tym czasie przygotowujemy sos:
1 puszka pomidorków pelati
kilka listków bazylii
1/2 łyżeczki soli
2 pomidory suszone (takie z zalewy)
2 ząbki czosnku

Wszystkie składniki razem blendujemy.


Na wierzch posmarowanej sosem pizzy dajemy to, co lubimy - u nas tym razem zagościły na pizzy:

tarty ser gouda
kuleczki mozzarelli
salami pepperoni
pieczarki (uprzednio podsmażone na patelni by nie wyciekała z nich woda)


Ponadto w brzegach pizzy zawinięte zostały słupki sera - mniam !!!

Pizzę przekładamy na rozgrzany kamień i pieczemy w 250 stopniach przez 7-8 minut :)


Precotto ! (gotowe !)

Buon appetito ! (smacznego!)



Z reszty ciasta upiekliśmy bułeczki.


Najpierw je formujemy, a gdy podrosną nacinamy i znów dajemy im chwilkę,
by następnie upiec je jak pizzę mmmm :)
W sam raz na śniadanie do pracy !



Buziaki !

9 komentarzy:

  1. Wygląda bardzo apetycznie, może skuszę się na ten kamień, bo też jesteśmy pizzowymi smakoszami :)
    Życzę udanej podróży i samych pogodnych dni na wspólnej drodze przez życie :)
    Na pewno wszystko zabierzecie ze sobą, a jeśli nie to kupicie na miejscu :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu dziękuję za prosty przepis :) zapewne szybko go wypróbuję.
    A Wy kochani lećcie na te wymarzone wakacje i delektujcie się szczęściem.
    Ściskamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne i niezwykle apetyczne foty. Z przyjemnością wypróbuję przepis :))
    Toskania..... moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm ale mi smaka narobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  5. ahhh... niedobra Ty! Zjadłabym taką pizzę, oj zjadłabym. Wygląda super!

    A w Toskanii byłam i bardzo mi się podobało - mam nadzieję kiedyś tam wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, hej, najszczersze gratulacje, świeżo upieczona mężatko :) :) Dużo szczęścia, miłości i codziennie tej fantastycznej iskierki ekscytacji, jaka na pewno towarzyszyła Wam podczas ślubu :)

    Cudownych wrażeń z podróży poślubnej, a... pakowanie to może być pierwszy fascynujący etap niezapomnianej podróży! ;)

    Może, jeśli będziesz miała chwilkę i ochotę, poproszę o króciutką relację z wyjazdu, opiszę Toskanię jako dobre miejsce na podróż poślubną na naszym blogu http://www.slubeo.pl/blog/po-uroczystosci---.html :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pizza wygląda baaardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.