Strony

wtorek, 29 listopada 2016

Pastelowe i puchate bombki

 Możecie wierzyć lub nie, ale taka bombka mi się przyśniła.
No może nie dokładnie taka, ale takiej jak we śnie się zwyczajnie nie da zrobić ;)
Przekładając jednak sen na swoje rzeczywiste możliwości powstały takie oto pastelowe bomby.
Jedna większa, druga ciut mniejsza :)

Podarowanie takiej dekoracji komuś bliskiemu w tym przedświątecznym czasie,
to niezobowiązujący i miły gest, a jednocześnie fajny patent,
aby w niekonwencjonalny sposób życzyć wesołych Świąt.

Powieszone w oknie będą przypominały o darczyńcy przez całą zimę :)
 Jak Wam się widzą takie słodkie bombeczki ?
Nadmienię tylko, że są nietłukące, bo... styropianowe :)
Migoczą brokatem i delikatnie dzwonią przy poruszaniu dzięki maleńkim,
słodkim dzwoneczkom. 

Terkturkowe gwiazdki oraz napis - naturalnie z Wycinanki :)


6 komentarzy:

  1. Jak dla mnie taka bomba to bomba :)
    Wygląda bardzo słodko i romantycznie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był plan ;) cieszę się, że udało mi się go zrealizować !

      Usuń
  2. Piękne kochana, wyglądają jak słodkie babeczki :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne i takie delikatne. :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.