Pomimo faktu, że za oknami regularna wiosna (u mnie aktualnie 19 stopni),
sklepy i media bombardują nas świątecznymi przekazami, "promocjami" etc.
Człowiek choćby nie wiem jak się starał nie poddać temu, to.... no nie da się do końca.
Wieczory takie długie, chłodne, a światło świec tak przyjemne.
Skusiłam się na świeczniki nowe, udekorowałam zimowo i teraz ozdabiają nasz "kominek".
I choć wcale nie tęsknię za śniegiem w mieście (odśnieżanie i skrobanie szyb w samochodzie,
to zdecydowanie ostatnia rzecz o jakiej marzę), to jednak zimy bez niego sobie nie wyobrażam.
Napiszcie proszę czy też ulegacie przedwczesnym pokusom zimowo-świątecznym ? :)
Szyszeczki bielone z Netto
Tabliczka ręcznie malowana z Wycinanki
Świecznik z Pretty Home
Też ulegam tym pokusą:) Nie lubię tego, że już 2 listopada są w sklepach choinki, ale cóż, taki mamy klimat:) Pokusą kupowania dekoracji na początku listopada muszę ulegać, bo jeśli nie kupię, to inni mi wykupią:) Takie pokrętne moje myślenie:)
OdpowiedzUsuńNo tak... a jak wykupią to "po ptokach", ostatnio byłam "za późno" w IKEA. Przy kasach na świątecznych regałach pustki mym oczom się ukazały jedynie.
Usuńno wyjątkowo w tym roku tak, ale z racji tego, że to będą nasze pierwsze święta w swoim mieszkaniu;)
OdpowiedzUsuńOjej pierwsze Święta w nowym M, to fantastyczna sprawa ! Nie dziwię się wcale, że przygotowania już w toku. Jestem przekonana, że będzie przemiło i przepięknie :)
UsuńŚwiątecznemu nastrojowi musimy ulegać już w czerwcu ;) Na miesiąc przed Bożym Narodzeniem zaczynamy bardzo poważnie myśleć o odnalezieniu przepisu na pierniczki... - weekend z pewnością spędzimy (w jeszcze nie udekorowanej) kuchni.
OdpowiedzUsuńHahahaha no tak ;) taki wycinankowy los, ale z pewnością wszystkie artystyczne dusze są Wam za to bardzo wdzięczne !
Usuń