Tekst podsumowujący miniony rok - to zawsze jeden z trudniejszych postów.
Tym bardziej, że ten będzie inny niż zwykle, bardziej osobisty,
ale chyba już czas z siebie to "wyrzucić".
Sporo się w tych miesiącach wydarzyło.
Nie mogę jednak powiedzieć o tym czasie, że był zły....
Owszem, działo się dookoła wiele złego, ale gdy człowiek zaczyna się
mniej przejmować błahostkami, rzeczami na które nie ma wpływu,
patrzy na życie bardziej optymistycznie,
kiedy otaczają go właśnie tacy (uśmiechnięci) ludzie,
to i na duszy robi się lżej i funkcjonuje się lepiej/łatwiej w tej
(niekoniecznie przyjemnej) rzeczywistości.
Wydarzyło się naprawdę dużo.
Ja się zmieniłam. Te zmiany były mi bardzo, bardzo potrzebne.
Teraz to widzę jak na dłoni i poszłabym tą drogą ponownie.
Oczyściłam umysł, pozbyłam się z otoczenia wampirów energetycznych
(wiem jak to brzmi, ale wydaje mi się, że każdy takiego ma, tylko nie każdy ma tego świadomość
- odsyłam do świetnego tekstu na ten temat TUTAJ),
zaczęłam myśleć inaczej o sobie i swoim życiu i...jestem szczęśliwa :)
Jest mi dobrze z tym co mam, z ludźmi z którymi żyję i... mówię otwarcie co czuję i myślę.
Koniec z chowaniem własnego zdania, uważaniem, żeby komuś nie zrobić przykrości,
mówiąc szczerą prawdę prosto w oczy.
Widzę, że to już przynosi dobre efekty i to cieszy.
Oszukiwanie w imię "czegoś tam", to najgorsze co można zafundować sobie i innym.
Oprócz zmian w mojej głowie, sporo (wraz z Niebieskookim)
zmieniliśmy też w naszym mieszkanku.
Było kilka metamorfoz meblowych, jak i całych pomieszczeń.
Pojawił się u nas fotel bujany, portal kominkowy, stół kuchenny dostał nowe życie,
a balkon i przedpokój zmieniły swoje oblicza :)
A później przyszły Święta Wielkanocne i wiosna.... wiosna bardzo ciepła i radosna !
Pełna kwiatów i miłych zaskoczeń.
Dzień kobiet, pierwsza rocznica ślubu i początek mojej przygody z Wycinanką :)
Powstało kilka projektów, kartek, pudełek, kursów DIY itd. itd.
Muszę Wam powiedzieć, że to przygoda pełna uśmiechu
i bardzo cieszę się, że mogę jeszcze przez chwilę brać w niej udział :)
A później nadeszły bardzo ciepłe dni.
Był czas na przesiadywanie na balkonie w towarzystwie książki,
przymiarki sukienki, którą uszyła dla mnie mama,
czas na spotkania w gronie znajomych
przymiarki sukienki, którą uszyła dla mnie mama,
czas na spotkania w gronie znajomych
i wspomnienia z czasów dzieciństwa.
I w końcu również czas na upragniony urlop !!!
I w końcu również czas na upragniony urlop !!!
Oboje zakochaliśmy się w Albanii i planujemy tam wrócić...
Tych z Was, którzy jeszcze się wahają odsyłam do swojego tekstu
na temat tego pięknego miejsca na Ziemi z duuuużą ilością zdjęć :)
Po powrocie z tego raju musiałam stworzyć coś, co będzie przypominało mi
te kolory, ten czas..... tak powstała mała kolekcja letnich, morskich bransoletek.
No i mieliśmy lato w pełni, lipiec, to wtedy podjęłam jeszcze jedną ważną decyzję.
Decyzję o tym by wreszcie pomyśleć o sobie, zadbać o siebie, znaleźć czas i zrobić rewolucję.
Dzisiaj mogę z podniesioną głową powiedzieć, że..... chyba się udało :)
Zdjęcia poniżej dzieli 6 miesięcy i 25 kilogramów.
To jeszcze nie koniec, ale naprawdę nie dużo już brakuje, żebym mogła powiedzieć:
"cel osiągnięty !".
Wszystko dzięki wsparciu dietetyka i najbliższych.
W międzyczasie było jeszcze kilka rozdań na blogu,
powstały przedmioty, które robiłam po raz pierwszy w życiu,
zdążyłam odwiedzić Jantar, Sopot i zakochać się bez pamięci w Gdańsku.
Złapałam w obiektywnie naszą piękną jesień
i zaczęłam przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
Zleciało..... migiem :)
Zdecydowanie 2017 rok powinien trwać trochę dłużej, a zwłaszcza te momenty,
w których czujemy się prawdziwie szczęśliwi - czego Wam i sobie z całego serca życzę :)
Dziewczyno!!Tylko nie schudnij za bardzo:))Gratuluję,masz silny charakter.pozdrawiam,Ewa.
OdpowiedzUsuńEwo pozdrawiam również, dziękuję i bez obaw, w Święta trochę nadrobiłam, więc anoreksja mi nie grozi hahahahaha
UsuńCały rok zamknięty w jednej pigułce :) Teraz dopiero widać jak wiele dokonałaś i jak dużo osiągnęłaś.
OdpowiedzUsuńTwoja silna wola jest godna podziwu a zadowolenie z własnego wyglądu daje niewymierne korzyści.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę i pozdrawiam.
Mireczko, to wszystko dla zdrowia :)
UsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i bliskich
Oby ten rok był co najmniej tak samo dobry jak miniony :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńOlu - dla całej Twojej rodzinki najlepsze, noworoczne życzenia :)
UsuńMadziu, wspaniałe wyglądasz �� Możesz mi polecić Twojego dietetyka, bo ja niestety w tej chwili wyglądam tak jak Ty 6mcy temu �� Praca biurowa i podjadanie robi swoje �� A tak na marginesie, Twój blog jest dla mnie strasznie inspirujący i ciekawy i z niecierpliwością czekam zawsze na nowy post. Pozdrawiam Cię Kochana. Aldona S. PS. Dziękuję za piękną bransoletkę. Kinga mi ją już przekazala ��
OdpowiedzUsuńAldonko, to bardzo miłe co napisałaś i cieszę się, że lubisz mojego bloga. Bransoletka niech się dobrze nosi i cieszy oko :)
UsuńA co do dietetyka - poszłam do Natur House w Dąbrowie i serdecznie polecam :) Przemiła opieka.
Wspaniałe podsumowanie! Życzę Ci dużo szczęścia i inspiracji w Nowym Roku! Ps a sukienka od Mamy już zmniejszona? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i również dużo radości w Nowym Roku Ci życzę :)
UsuńHahhahaha sukienka jeszcze nie zmniejszona ;) Mama zawału dostanie jak do niej z nią przyjdę na wiosnę ;)
Świetne podsumowanie i słowa, żeby odsunąć od siebie wampiry energetyczne i przestać przejmować się rzeczami, na które nie mamy wpływu - to na pewno pomaga w tym, żeby patrzeć na świat bardziej optymistycznie ;)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza super, jak Cię zobaczyłam to pomyślałam WOW, wyglądasz bosko!
Cieszę się, że podsumowanie przypadło Ci do gustu :)
UsuńDziękuję za komplement i szczęśliwości życzę na cały Nowy Rok dla Ciebie !
Gratuluję wytrwałości w walce o taki wygląd.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kami :) To wcale nie jest takie trudne jak sobie wszystko człowiek w głowie poukłada :)
UsuńImponująca zmiana...i urocze filmiki z psiakami - wywołują najszczerszy uśmiech:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to w pewnym stopniu i Wasza zasługa, bo zaczęłam bardziej wierzyć w siebie :)
UsuńA psiaki u-wiel-biam !
Najlepszego w Nowym ROku
OdpowiedzUsuńAgnieszko dziękuję i odwzajemniam dobre życzenia :)
UsuńŚciskam mocno !
Spełnienia marzeń w 2017 roku 😀
OdpowiedzUsuńMetamorfoza fantastyczna
Pozdrawiam
Agusiu Tobie również spełnienia marzeń ! :)
UsuńDziękuję i buziaki przesyłam
Madziu jestem pod ogromnym wrażeniem zmian, jakie dokonały się w Twoim życiu. Wyglądasz wspaniale, wręcz nie do poznania. Mam nadzieję, że uda Ci się wytrwać i utrzymać tę wagę. Ja bym chciała chociaż 7 kg schudnąć ale brakuje mi wytrwałości w niejedzeniu słodyczy, bo to one są moją zgubą!
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie roku.
Pozdrawiam Cię i życzę spełnienia marzeń w 2017!
Iza
Izuniu, dziękuję za odwiedziny i tak miłe słowa :)
UsuńMoc dobrych życzeń również dla Ciebie i Twojej Rodzinki ! <3