Strony

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Ja pierniczę !


Oj.... do Świąt już tylko dwa tygodnie.
W sobotę była akcja pt. "sprzątanie", więc najgorsze już za nami ;)

W mieszkanku zrobiło się bardziej świątecznie za sprawą mocnych, kolorowych akcentów, orzechów, lampek, świeczników, ale tak naprawdę to... nie mogę doczekać się choinki :)
Naszego pierwszego drzewka, które ubierzemy razem najpiękniej jak będziemy potrafili...


W niedzielę, gdy już odespaliśmy to szaleńcze sprzątanie (w tym mycie okien przy minus siedmiu stopniach) wszystko wyglądało jeszcze ładniej :)



Odetchnęłam z ulgą, pojechałam po ciepłe croissanty, bułeczki i przygotowałam zasłużone, energetyczne śniadanie (chwilę przed południem hahahaha)



Po takim jedzonku zyskaliśmy nowe siły i zapał do pracy :)



A w planach były już pierniczki :) Nasze pierwsze !
Ciasto "dojrzewało" w lodówce :)





Wyszło nam ich całkiem sporo. Zabawa była też przy ozdabianiu :)



Poniżej znajdziecie przepis na te świąteczne pychotki :)
Ciasto należy zrobić dzień wcześniej, a po ozdobieniu pierniczki pakujemy w pudełeczka i leżakują w nich ok 2 tyg. :)
My zapakowaliśmy kilka pudełek dla przyjaciół i rodziny :)


Pierniczki alpejskie

- 3 łyżki kakao
- 1 kg mąki
- 8 żółtek
- 3 białka
- 1,5 szklanki cukru
- 200 ml gęstej śmietany (w temperaturze pokojowej !!!)
- 3 łyżeczki sody
- 4 łyżeczki przyprawy do piernika (można więcej)
- 1 kostka masła (250 g)
- 400 g miodu naturalnego 

Dzień przed pieczeniem

Kakao i mąkę zmieszać w dużej misce. Miód zagotować z przyprawami, odstawić z ognia. Włożyć masło, tak aby się roztopiło i wystudzić całość.
W śmietanie rozpuścić sodę i odstawić (wówczas śmietana zwiększy swoją objętość).
Białka ubić na pianę, dodać cukier, ubijając dodawać żółtka.

Ubite jajka wlać do mąki i delikatnie wymieszać. Wlać miód i dalej mieszać.
Na koniec dodać śmietanę i ponownie wymieszać :)

Ciasto będzie dosyć rzadkie, ale zgęstnieje w lodówce w ciągu 24 h.

Dzień drugi - pieczenie 

Stolnicę podsypać mąką, wałkować ciasto na grubość ok 3 mm, nie żałujemy mąki do podsypywania ! ;)
Wykrojone pierniczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 st. (góra - dół bez termoobiegu) około 7 minut :)



A to już efekty naszej pracy :)

 



Ozdobiliśmy wszystkie i porozdzielaliśmy do pudełeczek :)
Teraz czekają na wysyłkę :)



Pozdrawiam pachnąco i przedświątecznie :)

Już niebawem pokażę jak zmienił się pokój dzienny i sypialnia....


20 komentarzy:

  1. Śliczne pierniczki,umm pachną! gratuluję, wiem jak dużo czasu zajmują, papa

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie świąteczny nastrój się robi w tym Waszym mieszkanku. :) i śniadanko... mniam..
    A co do pierników to cale dzisiejsze przedpołudnie spędziłam w kuchni na pieczeniu "drugiej tury", a będą jeszcze pewnie ze dwie... ;)
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ pyszne śniadanie :) W takiej kuchni, na takich talerzach (mam takie same!) i do tego takie rogaliki. Mniam!
    A pierniczki też wyglądają świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, ale sie zrobiło smakowicie :)
    Szkoda, że nie można poczuc aromatu tych pierniczków, bo zapewne pachna niesamowicie sądzac po ich wygladzie :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  5. To już praktycznie jesteś przygotowana do świat :-)
    Unas niestety część piernikow zjedxona ...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak czyściutko ale Ci zazdroszczę, a ja sprzątam i sprzątam i ciągle coś nowego dochodzi, albo moje dziewczynki na nowo bałagan robią ;)
    Piękne ozdoby, a ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie!!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie dużo na pierniczyliście :) Też pieczenie mam już za sobą,a szkoda bo bardzo to lubię. Szkoda tylko, że sprzątanie pozostało jeszcze na liście "do wykonania".
    A śniadanko wygląda apetycznie :) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że i ty nieźle napierniczyłaś ;) Ja nie zrobiłam aż tak imponującej liczby pierniczków, ale starczyło by obdzielić rodzinę :)
    Pozdrawiam i życzę dużo frajdy przy ubieraniu choinki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. az zapachniało :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kształty mają Twoje pierniczki, ja co rok wynajduję inny przepis, ale tegoroczne pierniczki, które piekliśmy kilka dni temu, jakoś mi nie pasują i chyba jeszcze jakieś upiekę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierniczki wyglądają bardzo apetycznie :) A sprzątanie dopiero przede mną, aż boję się myśleć o nadchodzącym weekendzie... ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne i pewnikiem smaczne :)Osobiście nie lubię pierników, uznaje tylko piernik na jogurcie z przepisu mojej koleżanki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rany, jak ja bym chciała mieć piekarnik...

    OdpowiedzUsuń
  14. pięknie pierniczysz!!! smacznie i ładnie :) ciepło bije ze zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pierniczki, porządek, świąteczny klimat! ach zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. DZIĘKUJĘ WAM Z CAŁEGO SERDUCHA! <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od wczoraj mam piekarnik:)Kupiony głównie po to, żeby piec pierniczki:)A przepis właśnie do mnie przyszedł wraz z tym postem.
    Ale jako dla laika pieczenia, powiedz co to jest to białe na pierniczkach,? Lukier? Czy coś innego? Buuuzi

    OdpowiedzUsuń
  18. To lukier królewski :) robi się go z dodatkiem białek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudnie! robię , robię, robię.... tylko kiedy? Jutro Paris, Paris, Paris...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.