Strony

wtorek, 29 stycznia 2013

Troszkę błękitnego nieba...


Ostatnio jakoś odczuwam spadek formy, nic mi się nie chce, nie najlepiej się czuję, brakuje mi słońca. Chyba wszystkim doskwiera już ta szaruga za oknami.
Dlatego postawiłam na iście wiosenny kolor - kolor czyściutkiego nieba :)



Kilka dni temu udało mi się kupić kawałek ładnego materiału, z którego w pierwszej kolejności powstało serduszko z koronką, czyli kolejna z pachnących zawieszek :)



Do kompletu powstała również poszeweczka na małą podusię (30x30cm), która czeka na sfotografowanie.
Myślę, że komplecik może stanowić miły dodatek do pokoiku z pastelowymi akcentami lub dziecięcego kącika :)


Prawda, że słodki kolorek? :) 



Pozdrawiam, dziękuję za Wasze odwiedziny i życzę spokojnej nocki :*



czwartek, 24 stycznia 2013

Szaro, buro - czyli szycia ciąg dalszy :)


Szczerze powiedziawszy nie mogę doczekać się kolejnego weekendu - wtedy znów będę miała czas, aby rozłożyć się ze swoją maszyną i szyć, próbować, uczyć się i cieszyć efektami :) 

W ostatni weekend powstały dwie poszewki - jedna wiązana na troczki, a druga "na zakładkę".
Obie z szarego, miłego i miękkiego materiału z dodatkiem koronki bawełnianej.


Poszewki pasują na poduszki o wymiarach 50 x 50 cm




To moje pierwsze poszewki, których wykroje od początku do końca wymyślałam sama, tym bardziej mnie cieszą i jestem z nich dumna - choć są dosyć proste :)


Z tego samego materiału powstały również dwa woreczki - tym razem pachną różami :)
Niebawem można je będzie nabyć na Handmade,
Podobnie jak poprzednie - opakowane w celofan, z zawieszką i tasiemką - idealne na miły upominek :)



Ich różany zapach jest naprawdę cudowny :)



Na wielu blogach pojawiają się już symptomy tęsknoty za wiosną...
Też ją odczuwam.
U nas też stoją już i zachwycają zapachem hiacynty.




Życzę Wam spokojnego wieczoru i wiosny - przynajmniej w serduszkach :)



czwartek, 17 stycznia 2013

No i się zaczęło :)


Kupiłam maszynę do szycia, kilka kolorowych materiałów, koronki, niteczki i.... zaczynam mierzyć się z materią :)
Tak naprawdę od dawna o tym marzyłam, a teraz wreszcie się zmobilizowałam - oby starczyło mi wytrwałości, cierpliwości i samozaparcia. 



Zaczynać należy od rzeczy prostszych, więc powstało kilka zapachowych, lnianych woreczków i podkładki na stół :)
Powiem szczerze, że to niesamowicie cieszy !








Woreczki są dostępne TU na Handmade :)
Zapraszam





A tu jeszcze prościutka karteczka, którą zrobiłam wczoraj naprędce z okazji imienin Dziadziusia :)

Moja piękna :)


Jest !
Wreszcie zawisła w kuchence i mogłam poukładać / pozawieszać na niej różne różnistości :)

Półkę kilka miesięcy temu wypatrzyłam na Tablicy, mocno sfatygowana, obdarta z ciemnej, starej farby, z dziurkami po kornikach, pamiętająca zapewne czasy wojny.
Piękności jej pokroju (oczywiście nowe, stylizowane) miały dla mnie zaporowe ceny, a tu taka gratka !



Doczekała się odświeżenia i zdobi kuchenną ścianę :)
Znalazło się na niej miejsce na pomarańczową nalewkę od Zielonki - dziękuję !


Te wszystkie szparki i niedociągnięcia dodają jej tylko uroku - w końcu to stary mebel z historią..


Czasem się zastanawiam kto z takich starych mebli korzystał dawno dawno temu - z mojej narożnej witrynki łazienkowej np., czy z takiej półki kuchennej... hmmmm :)
Czy dawała tyle samo radości, czy była dla tej osoby czymś wyjątkowym, czy w tamtych latach meblem powszechnym i niczym się niewyróżniającym ?



Mnie cieszy ogromnie :) to zdecydowanie w moim klimacie !



A w niedzielę jest targ staroci - może znów coś wpadnie w moje ręce i uzupełnię półkę o kolejny, leciwy dodatek ? 





Miłego dnia !


środa, 16 stycznia 2013

Przedpokój w roli głównej :)


Od początku widziałam, że na szafce na buty w przedpokoju się nie skończy :)
Brakowało mi ciągle czegoś na ścianie, a że ściany są u nas baaaardzo odporne na gwoździe, to pomysł z listwą był trafiony w 10'tkę :)


Kilka ramek i kilka moich starych zdjęć natychmiast zmieniły charakter przedpokoju :)


Póki co to tylko moje fotografie, czekamy aż rodzice Niebieskookiego doślą jego zdjęcia - wtedy dopiero będzie super !


Planuję dokupić jeszcze jedną rameczkę i zmienić delikatnie ekspozycję.


Póki co - wygląda jednak tak:



Teraz poprawia mi humor rano przed wyjściem do pracy i powoduje uśmiech, gdy wracam do domu :)


Oczywiście nie tylko to - uśmiech wywołuje też Niebieskooki, który bez przerwy mi dogadza. Ostatnio gdy miał wolne po powrocie do domu czekały na mnie mini-ptysie i karpatka z uroczymi łabądkami, a dzisiaj piecze sernik.


Nie chcę dłużej wyglądać jak potwór, jak schudnąć w takich warunkach ?
Help...

***

Pozdrawiam serdecznie !