Strony

środa, 27 sierpnia 2014

Księżycowa sznureczkowa :)


Taka mała, sympatyczna nowinka :)
Jako jedna z pierwszych sznureczkowych, 
które chyba na dobre u mnie zagoszczą, bo bardzo je polubiłam :)


Psssst... świetnie się je nosi (zrobiłam również jedną dla siebie).

Zaglądajcie TUtaj 
- już niedługo sporo handmade'owych nowości do domku :)



poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Pracochłonna, ale za to nie do podrobienia ! :)


Jedyna taka, śliczna i dla mnie samej wyjątkowa bransoletka 
inna niż wszystkie dotychczasowe :)

Polubiłam ją bardzo i ciężko będzie mi się z nią rozstać, 
ale obawiam się, że to nieuniknione...

Jest unikatowa i tylko jedna... - od zaraz dostępna na bazarku.
Do kiedy ? Nie mam pojęcia :)

Mam nadzieję, że komuś przyniesie dużo radości i szczęścia :)


A tu jeszcze kilka jej zdjęć :)



Koraliki rubinu, szafiru i szklane, 
woskowane sznureczki i elementy w kolorze srebrnym 
tworzą harmonijną całość :)





sobota, 23 sierpnia 2014

Cukinson - czyli... co to wyrosło ?

Na górze róże, na dole....

A nie nie, to nie o tym ;)
Po jednej stronie ogródka Z. zasadziła cukinie, a po drugiej patisony...


Pszczółki sprytne zapyliły wszystko dokładnie, tyle że pomieszały pyłki.
Wyszły z tego białe, podłużne ... cukinsony (nazwa wymyślona przeze mnie).


K. wziął do ręki nieznane warzywo, obejrzał badawczo, po czym pomyślał, 
że coś z tego musi dać się zrobić.

A potem dał je mnie i powiedział: "usmaż jak schabowe" !

No i usmażyłam !
Obiadek całkiem smaczny :)


***

Na co zwrócić uwagę ? Na to by tłuszcz był rozgrzany 
- w przeciwnym razie cukinson wchłonie go jak gąbka i nie będzie smaczny.


***

Macie doświadczenia z podobnymi dziwadłami ? ;)

Pozdrawiam weekendowo :* !

środa, 13 sierpnia 2014

Poweekendowy wysyp :)

Są już świeżutkie bransoletki na bazarku :)

Kilka z nich poleciało w świat, ale sporo jest jeszcze osiągalnych....

Oto kilka foteczek na dowód tego, że w weekend nie próżnowałam :)
O nie ! :)

Jest coś dla wielbicielek intensywnych kolorków...



Ale i fanki pasteli znajdą coś dla siebie :)




Zapraszam !


wtorek, 12 sierpnia 2014

Wspomnienia... czyli to, co zostaje z nami dłużej niż trwa sam urlop :)


A urlop w tym roku spędziliśmy w Ustce.
Było pięknie, słonecznie, gorąco i wesoło.

Był czas na odpoczynek i relaks na plaży -
a że pogoda dopisała, to plażowaliśmy każdego dnia :)

Nadmorskie spacery mmmm....będzie mi ich bardzo brakowało.




A popołudniami spacer po mieście, 
które na każdym kroku oferowało turystom przeróżne atrakcje.




Nie mogło zabraknąć na moich zdjęciach usteckiej syrenki 
- od ostatniego razu zdecydowanie bardziej połyskuje jej biust... 
hmmmm...
ciekawe zjawisko ;)


A skoro o syrence mowa, to... odwiedziliśmy też knajpkę o tej samej nazwie.

Rekomendowana przez Magdę Gessler ambasada rybna, 
to naprawdę świetne miejsce, 
w którym można skosztować wyjątkowych, niepowtarzalnych potraw.




Furorę zrobił m.in. gołąbek z dorsza, czy placek portugalski z wędzoną rybką :)


Placuszki z cukinii 
i pasta z dorszem w sosie pomidorowym też była rewelacyjna...



A po kolacji czas na rozrywkę - czyli rejs statkiem o zachodzie słońca :)


Oj piękne to było i urocze :)




Podobnie jak spotkania z przyjaciółmi




i wieczorna impreza z nimi na... tym samym statku ! :)


Kolejne dni przynosiły następne atrakcje.
Zwiedziliśmy Bunkry, a ja nawet znalazłam samochód marzeń :)


Byliśmy również w Muzeum Chleba, 
ale temu tematowi chciałabym poświęcić wkrótce cały post :) 
Bo to takie... moje klimaty !


 Przeszedł czas ostatniego spojrzenia na morze,
ostatniego brzegiem spaceru...



Czas na uwiecznienie w kadrze tego, 
co nie prędko będzie dane nam znów zobaczyć i dotknąć.

Zostawiam Was z tymi fotografiami wierząc, 
że może choć na chwilkę pozwolą Wam się oderwać, odetchnąć i poczuć lato...

Takie lato, na jakie czekałam cały rok :)
Polskie, wspaniałe, niepowtarzalne...








A żeby nie było tak nostalgicznie, 
to jeszcze przedwyjazdowa głupawka nas dopadła ;)
Siostra zachwycona ;)



Mam nadzieję, że oglądanie dostarczyło Wam 
choć w połowie tyle przyjemności co mnie :)

Uśmiechnęłam się, przyznaję...
na chwilkę wróciłam... mmmm :)