Dzisiejsza moja propozycja delikatnej,
romantycznej karty ślubnej w pudełeczku
jest inspiracją po sobotnim zlocie scrapbookingowym.
Nie zabrakło tu kilku rodzajów mediów, kuleczek 3d,
sizalu, koronek oraz gazy.
Wykorzystałam też piękne, zakupione na zlocie kwiatuszki.
Pierwszy raz tak mocno postarzyłam kartkę, choć dzisiaj obiektywnie stwierdzam,
że mogłaby być nawet bardziej poszarpana.
Wszystko kwestia prób i większej odwagi.
Jedno jest pewne - zrobię to, bo efekt pozytywnie mnie zaskoczył.
Nie ma drugiej takiej samej i to jest najwspanialsze :)
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Młodej Parze,
wszystkiego dobrego i mieć nadzieję, że ten papierowy upominek sprawi im radość :)
Śliczna jest :) Zapewne sprawi wiele radości.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mam ogromną nadzieję, że tak się stanie.
UsuńPodoba mi się postarzania, ale zawsze się obawiam, ze nie zostanie doceniona przez zamawiających. Wygląda świetnie. Aż chce się próbować :)
OdpowiedzUsuńAnja ja też się obawiałam, ale okazało się, że niepotrzebnie! Trzeba próbować, nie można w kółko tego samego robić :)
UsuńBrawo Magda! Wróciłaś do kartkowania. Piękny, ślubny komplecik. Widać warsztaty zmotywowały Cię do działania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję Alinko :*) Tak, udział w zlocie bardzo mnie zainspirował. Świetnie spędzony czas :)
UsuńNiepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju, do tego świetnie się prezentująca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rzeczy unikatowe, ta karteczka z pewnością taka jest :)
UsuńDziękuję za przemiły komentarz, on naprawdę wiele dla mnie znaczy :)