Strony

czwartek, 4 października 2018

Przytulnie przez duże "P" - czyli o mojej chorobie słów kilka...

Mam czasem ogromne wyrzuty sumienia.
Ale takie ooooogromne, wiecie o czym mówię ?
Każdy zapewne z jakiegoś powodu je miewa, nie mam złudzeń.
W moim przypadku wiążą się one bezpośrednio z domem, 
a dokładniej z jego "dopieszczaniem".

No nie potrafię sobie odmówić pewnych bibelotów, mebelków, świeczników, wazoników,
a już na pewno kocyków, pledów i poduszek.
Mam tego masę i zawsze mi mało.
Kredyt tak ciąży i wisi nad głową, męczy i stresuje,
 a za nami ledwo kilka z setek miesięcy. 
Mimo to... jadę do tego sklepu po kurczaka i... wracam z wazonem, lampą, 
czy stojakiem na przydasie.
Czy to się jakoś leczy ? Czy ktoś tę nierówną walkę kiedyś wygrał ?
Może historia zna takie przypadki, obawiam się jednak, że mój jest totalnie beznadziejny.
Koszmarnie boję się dzisiejszej wyprawy do Ikei po kosz na śmieci.
Z drugiej jednak strony....
Jak już się poukłada te pierdoły, zapali te świeczki, lampeczki, 
rozłoży poduchy i kocyki,
to robi się taaaak, że na jakiś czas te wyrzuty milkną 
(tylko na jakiś czas, do następnych zakupów).
Dodatkowo jesień skłania do zmiany kolorystyki,
a więc i pościel fruuu, i dywanik pach !
A to może jeszcze coś na ścianę ?
Obraz, półka, makrama ?
Drewno, złoto, szarości i beże.
Wszystko musi pasować.
Żeby w sypialni zrobiło się magicznie.


Druga (ta gościnna) nie może być całkiem pozostawiona bez uwagi i opieki.
Przecież byłoby jej smutno.
Stoliczek/szafeczka z OLX dostała się pod kompresor i zmieniła kolor.
Tutaj mogę polecić Wam świetną farbę do mebelków - VIVA HOME
(stacjonarnie znajdziecie je np. w Castoramie, a w sieci m.in. na Allegro).
Wybrałam odcień kawy z mlekiem i muszę powiedzieć, 
że ten szary beż skradł moje serce !
Zobaczcie jak prezentowała się przed i po:


Nie zabrakło też wspomnianych ściennych zmian,
idealnie sprawdzają się tutaj haczyki samoprzylepne i rzepy 
- dzięki nim młotek i gwoździe mogą odejść w zapomnienie!
A jak przytulnie to i zapachy są ważne - te świeczuszkowe, ale i te dobiegające z kuchni.
A co jest bardziej domowego niż zapach świeżo wyciągniętego z pieca ciasta ?
A jak jesień to szarlotka !

Moja była zrobiona tak:
Jabłka (ilość na oko) poddusiłam z sokiem z jednej cytryny, 
cukrem z cynamonem - dwie łyżeczki, 
odrobiną wody i jedną galaretką pomarańczową dodaną na sam koniec

Składniki na ciasto, które należy szybko razem zagnieść i wsadzić do lodówki.
300g mąki
200g masła

100g cukru drobnego
Jajo
Cynamon
Waniliowy ekstrakt (1 łyżeczka)

Po schłodzeniu ciasto dzielimy na 2/3 i 1/3, z większej części robimy spód, a reszta na paseczki.
Piekłam w 190 stopniach przez 40 minut bez termoobiegu (ale trzeba patrzeć po kolorku).

Zaczynam również ogarniać przestrzeń w swojej pracowni :)
Tak, mam już swój kącik i uwielbiam go !
Na drzwiach wianuszek z hortensji, a więcej pokażę innym razem.
Za chwilkę weekend, dobrego czasu Wam życzę :)



Dekoracje w sypialniach pochodzą stąd:
Wazonik szklany  z miedzianą obwódką - JYSK
Wazon szklany w kolorach Ziemi - JYSK
Koc szary - JYSK
Napis - JYSK
Świecznik - JYSK
Złoty wazonik - Netto (podobny tutaj)
Pled - IKEA
Pościel i poszewki na poduszki - IKEA
Kosz na koce - IKEA
Stoliczek nocny - OLX
Makrama - @malinowydzbanek 
Dekoracja na ścianę z łapaczem snów - Action
Zielony wazon - Smukee Biedronka
Wianuszek na drzwi - Kwiaciarnia Muscari



13 komentarzy:

  1. Mam taką samą przypadłość:) Nie potrafię przejść obojętnie obok jakiegoś przydasia :) Jestem bezsilna... No cóż jestem tylko słabą kobietą ;) (tak sobie, to tłumacze :)) Pozdrawiam i muszę powiedzieć , że dobrze robisz:) , bo jest pięknie u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff, dobrze, że nie jestem sama hahahaha :) Dziękuję za słowa otuchy i uznania :* dobrego tygodnia !

      Usuń
  2. Jaaaa, zakochałam się w tej makramie, jest przepiękna!
    Kupiłam ostatnio sznurek do makramy, znalazłam nawet kijek, tylko chyba odwagi mi brak, żeby zacząć plątać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zastanawiaj się ! Z Twoimi zdolnościami manualnymi jestem pewna, że powstaną cuda :) koniecznie się pochwal swoimi poczynaniami makramowymi :)

      Usuń
  3. I jest pięknie :) je też wolę pościel od kuraczaka :) :) :) masz wspaniale, przytulnie :) a nic tak nie robi dobrze dla zdrowia jak dobre samopoczucie :) Szarlotka-bajka : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga ! Masz 100% racji - dobre samopoczucie jest warte zachodu :)

      Usuń
  4. Masz do tego rękę, więc może to nie choroba a talent, który należy pielęgnować? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talent, dosyć odważna teza, ale nie da się ukryć - lubię to robić, sprawia mi ogromną frajdę i gdyby tylko znaleźć dobrą wróżkę z grubym portfelem i hasłem na ustach "kupuj co i ile chcesz - ma być pięknie i przytulnie", to byłabym w siódmym niebie! :) Dziękuję !

      Usuń
  5. Ty kupujesz, a my podziwiamy efekty ;) I wiesz nie jest sztuką kupować jak popadnie i robić z domu bazarek. Trzeba umieć tak dobierać dekoracje, aby wszystko ze sobą współgrało, a tobie udaje się to rewelacyjnie. Może to nieco osłabi twoje wyrzuty sumienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha Janiu - bardzo Ci dziękuję, wyrzuty już jakby mniejsze ;) jesteś nieoceniona !

    OdpowiedzUsuń
  7. ale cudnie u Ciebie ja tez mam słabość do wszelakich poszewek, ściereczek, czy innych bibelotów wczoraj bedąc na zakupach stąpiłam do mojego ulubionego sh i oczywiscie kupiłam sobie 4 poszewki na szczescie mam jeszcze samokontrole i zanim kupie to robie przemyslenia czy to mnie sie przyda i dzieki temu kupiłam tylko 4 a nie 8 poszewek;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że wiele z nas tak ma. Chyba większość kobiet jest estetkami...i zakupoholiczkami! w moim przypadku wyjście do sklepu to jak polowanie. Czuje strzał adrenaliny gdy uda mi się coś upolować-coś niesamowitej jakości w dobrej cenie. Ostatnio też zaszalałam w https://senpo.pl/nasze-salony/senpo-wroclaw-galeria-domar/ Potrzebowałam nowego materaca a wyszłam z torbami pełnymi dodatków! Muszę jednak przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tych zakupów.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.