Strony

środa, 14 września 2011

Malinowy świat

Ponieważ lato dobiega końca, z dnia na dzień ubywa też owoców sezonowych.
W ostatni weekend postanowiliśmy z Niebieskookim  - być może ostatni raz w tym roku - posmakować świeżych malin.


Deserek prosty i szybki jak wszystko co robię w kuchni :)

Potrzebujemy jedynie świeżych owoców, ulubionego jogurtu i musli lub płatków jogurtowych :)

Później wszystko układam warstwami w pucharku / szklaneczce :)
i ozdabiam owcami :)


Mniam !


Muszę się pochwalić także tym, że dostałam już kilka przed-urodzinowych prezentów :)
M.in. wypalarkę do drewna, którą natychmiast musiałam wypróbować !

I tak powstała deseczka (pierwotnie miała być zdekupażowana, ale leżała i leżała - chyba rok ....), a ja mam nowe hobby :)



Co myślicie o mojej pierwszej wypalonej deseczce ? :)


Byłam też zobaczyć dziś mieszkanko jedno - bo musicie wiedzieć, że szukam dla nas małego, miłego gniazdka...
Ale to wciąż nie to. Serce nie zabiło mocniej - zatem muszę jeszcze poszukać.

Miłego wieczoru !

5 komentarzy:

  1. ja też zaczełam zabawe z wypalarka :)
    mojego efektu koncowego jeszcze nie ma ale twoja deseczka jest sliczna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj mój brzunio bu się zapełnił tym deserkiem. Czekam na jeszcze inne wypalanki.

    OdpowiedzUsuń
  3. zdjecie jabłka w brązach jest MEGA! :)
    wyglada jakby było drewniane:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajny prezent dostałaś :) Wypalanka wygląda super! Ciekawa jestem następnych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie tu u Ciebie,dopiero niedawno odkryłam Twojego bloga i takie rewelacje, którymi się dzielisz i ... mam pytanie do poprzednich wpisów o transfer i ten kwasek: czy takie przenoszenie wydruków trzeba jakoś zabezpieczyć przed praniem, czy to nie schodzi? Będę wdzięczna za odpowiedz.
    Odtąd stała obserwatorka, pozdrawiam serdecznie i gratuluję wypalarki
    Beata
    wasiakbeatawp.pl

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.