Strony

poniedziałek, 11 lutego 2013

Sałatka dla zakochanych :)

 
Nie każdy je lubi, nie każdy je jadł...
Ja tam lubię - krewetki  :)
Przysmażone na masełku, z czosnkiem i ostrą papryczką.
 


 
A najlepiej na sałacie, z dodatkiem ruccoli, dymki, cytrusów (tu akurat mandarynek),
awokado i orzechów (w tym wypadku włoskich) :)
 

 
 
Wszystko to skropione limonką i sosem vinegret :)
 
Nie każdy wie o tym, że to sałatka bardzo "niebezpieczna", bo... mnóstwo w niej kuchennych afrodyzjaków :)
M.in. awokado i chilli :)
Podobne właściwości mają też podobno owoce morza (nie tylko ostrygi) oraz czosnek.
 
A więc ostrożnie ! Uważajcie komu ją podajecie ;)
 

 
 
Doczytałam się też, że podobnie oddziałuje m.in. seler i świeże kwiaty (głównie na panie),
ale również imbir (coś dla panów), kapary, szparagi, figi, wanilia,
czekolada i truskawki z szampanem ;)
 
 

 
 
A więc dorzućcie jeszcze coś od siebie, wymyślcie słodki deser z figami w czekoladzie i....
cieszcie się miłymi, zmysłowymi Walentynkami :) !
 
 
 
Pozdrawiam serdecznie !
 
 

2 komentarze:

  1. smakowice wygląda , a krewetki uwielbiam :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Za krewetkami nie przepadam, ale jako całość,sałatka wygląda smakowicie i chyba nawet mnie kusi;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.