Tyle się wydarzyło, niektóre emocje nawet ciężko ubrać w słowa.
Ulotne jak motyle momenty, uśmiechy, sekundy...
Moje życie w ostatnim czasie pędzi jak szalone, ale o tym - póki co - ciiiiiicho sza :)
Tyle się dzieje... głównie tych dobrych emocji nie brakuje.
Jednak są i chwile zwątpienia, nostalgii... Wiecie jak to jest gdy wszystko zaczyna się układać ? :)
Bo ja właśnie chyba tego doświadczam ostatnio...
Czasem tylko ktoś lub coś zaciąga mi hamulec ręczny i nakazuje na chwilę zwątpić w to co się dzieje ale... staram się nie poddawać.
Nie jest lekko gdy sercem targają tak skrajne emocje, gdy w życiu prywatnym jest jak w pędzącym pociągu, a szef bezlitośnie ściąga na ziemię dokładając obowiązków...
Lepszy wróbel w garści.... - tak mówią, a ja ?
Ja chciałabym złapać wszystkie sroki za ogon :)
***
W tzw. międzyczasie zrobiłam pamiętnik dla maleństwa, które prawdopodobnie przyszło na świat 14.II.2012 - uroczo, prawda ?
Lucynko - trzymam kciuki Mamuśko :) napisz kilka słów jak wrócicie do domku - myślę o Was ciepło ! :)
Wracając do Walentynek - piękny bukiet dostałam, nieprawdaż ? :)
"Bo to z miłości..."
Dziękuję