Ostatni wypad nad morze zaowocował nie tylko złapaniem potrzebnego dystansu i oddechu,
ale również tym, że nareszcie zobaczyłam kilka miejsc,
których nigdy wcześniej nie było m dane odwiedzić.
Docelowo gościł nas Jantar.
Dzięki Niebieskookiemu zobaczyłam także przecudny Gdańsk,
w którym się zakochałam, a także Sopot.
Dzisiaj kilka słów o tym ostatnim.
Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, aby się dłużej poszwendać,
ale i w godzinkę da się "coś tam" zobaczyć.
Przede wszystkim Sopot powitał nas piękna, słoneczną, aczkolwiek wietrzną pogodą.
W drodze na molo zatrzymaliśmy się dłużej w kilku miejscach.
Pierwsze z nich to CiuCiu - czyli manufaktura tworząca słodycze
w oparciu o technologię XVII wieku, w połączeniu z sercem i miłością...
Trafiliśmy akurat na produkcję pomarańczowych lizaczków.
Mmmmm - ten zapach obłędny!
Raj - nie tylko dla małych ! :)
Kolejnym miejscem, w którym na chwilę przystanęłam była budka z ceramiką sopocką.
Oczywiście skusiliśmy się na pamiątkowy magnesik - ostatnią, błękitną rybkę.
Teraz gości u nas na lodówce i przywołuje miłe wspomnienia :)
Ogromnie spodobał mi się żyrandol - durszlak ceramiczny (widać go na zdjęciu poniżej).
Pięknie prezentował by się w kuchni.
Idąc dalej w kierunku molo trafiliśmy na znany wszystkim krzywy domek
oraz ciekawe, otwarte bary
- w słoneczną pogodę się sprawdzają, ciekawe co w razie deszczu ? :)
Na molo jak zawsze pełno ludzi i trochę wietrznie.
Mimo to udało się cyknąć kilka fotek.
Niektórym marzył się nawet jacht ;)
A na koniec skoczyliśmy na porcję pysznych lodów - oczywiście do lodziarni z tradycjami :)
Serdecznie polecam porzeczkowe z Milano Gelateria !!!!
Tak zakończył się nasz krótki pobyt w Sopocie.
To jednak nie koniec wakacyjnych kadrów.
W najbliższych dniach pokażę Wam jak spędziliśmy czas w Gdańsku
oraz jak odpoczywa się w Jantarze :)
Pozdrawiamy !
Świetna relacja
OdpowiedzUsuńteż byłam tam tego lata
ale nie wszystkie miejsca odwiedziłam
pozdrawiam MARCELKA♥
Dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńSopot był zawsze bliski memu sercu, bo jeździłam do rodziny na wakacje od maleńkiego dziecka. Dzięki za wirtualny spacer :-)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka! Kiedyś też się tam wybierzemy... :)
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na drugi koniec Polski :)
OdpowiedzUsuńMoże i krótko ale jakie wspomnienia :))) Byłam kiedyś też na chwilę w Sopocie i bardzo mi się podobało. Wcale się nie dziwię, że Niebieskookiemu wpadł jacht w oko...też bym przygarnęła hihi :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!