Prosto z Włoch pochodzi przepis na pyszną rybkę, którą zrobiłam w ubiegły piątek, a że jest wyjątkowo smaczna - postanowiłam się z Wami nim podzielić :)
Co prawda w oryginalnym przepisie występowała w roli głównej żabnica, ale nie wiem czy gdzieś u nas można ją dostać. Dodałam też kilka składników - bardziej polskich ;)
Tak rybka prezentowała się przed włożeniem do pieca.
Kupiłam ponad kilogramowy filet z tołpygi, przecięłam go na pół (taki długaśny nie mieścił się w całości w naczyniu żaroodpornym), posoliłam, skropiłam obficie cytryną. Następnie oba płaty posmarowałam jednostronnie bazyliowym pesto. Na jednym z kawałków położyłam również grillowaną paprykę czerwoną bez skórki i przykryłam drugim.
Spód naczynia skropiłam obficie oliwą z oliwek, pokroiłam do środka cukinię ze skórką, pieczarki, żółtą paprykę, cebulę czerwoną, por, wrzuciłam też w całości zielone oliwki i pomidorki koktajlowe.
Na tej pierzynce z warzyw położyłam naszą rybkę z pesto i papryką w środku. Całość jeszcze obsypałam młotkowanym pieprzem, drobno posiekaną papryczką chilli, dorzuciłam warzywek i wszystko znów polałam oliwą z oliwek.
Wstawiłam bez przykrycia do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
Po ok 30 minutach przykryłam rybkę i dusiłam ją w tym warzywnym sosie jeszcze pół godziny (aromat w całym domu - nie do opisania!)
W międzyczasie kaszkę kuskus zalałam bulionem warzywnym, a na patelni podsmażyłam przeciśnięty przez praskę czosnek ze świeżym chilli i oliwą z oliwek. Gorącą oliwę z dodatkami przelałam do kaszki gdy już wchłonęła bulion.
Na koniec dorzuciłam garść płatków migdałowych, posiekana natkę pietruszki i ruccolę. Wymieszałam i gotowe :)
Rybka na kuskusie gotowa :) i palce lizać :)
A na deser były ciasteczka serdeczne :)
To taka próba generalna przed Walentynkami ;)
Są bardzo proste w wykonaniu i szybciutko się je robi. Potrzebujemy:
- miękkie masło 200g
- pół szklanki cukru
- 3 żółtka
- 2 szklanki mąki tortowej
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 0,5 łyżeczki aromatu pomarańczowego (opcjonalnie)
- szczypta cynamonu
- szczypta soli
- białka do posmarowania przed pieczeniem
Masło ucieramy z cukrem na jednolitą, puszystą masę, dodajemy żółtka po jednym - nie przestając miksować. Następnie dodajemy aromaty i cynamon. Na koniec dodajemy mąkę i sól i mieszamy łapką - do momentu, aż wszystkie składniki ładnie się połączą. Formujemy wałeczek, zawijamy ciasto w woreczek i umieszczamy go w zamrażalniku na ok 20 minut, aż się schłodzi.
Po schłodzeniu wałkujemy kolejne porcje ciasta na grubość około 0,5 cm i wycinamy ciasteczka.
Ułożone na blaszce i papierze do pieczenia smarujemy z wierzchu białkiem i posypujemy grubym cukrem. Pieczemy ok. 10-12 minut w 180 stopniach, aż zaczną się ślicznie rumienić.
Po wystygnięciu można oprószyć je dodatkowo cukrem pudrem :)
Jeśli pozostanie Wam ciasto - można w woreczku przechowywać je w lodówce przez kolejnych kilka dni :)
Serdecznie pozdrowienia ! :)
I dziękuję za przemiłe komentarze ! Dodają skrzydeł :)
Jak smacznie wygląda, mniam, mniam...
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka wyglądają tak smakowicie, że chyba sama się skuszę i upiekę. Dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będę u Ciebie częstym bywalcem :)
pyszności wygląda i ryba i ciasteczka - pewnie na walentynki też spróbuję zrobić:) Buziaki
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda tak smakowicie że ślinka cieknie :) Ryby uwielbiam pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńA co do klucza to kupiłam go rok temu w sieciówce Flo.
Pozdrawiam.
ale u ciebie ostatnio przepisowo się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na rybę wypróbuję, uwielbiam włoską kuchnię :)
OdpowiedzUsuńRybkę uwielbiam więc przepis na pewno wypróbuję :) Albo nie, Mężowi podsunę - on przeważnie rządzi w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńOj, na takie cisteczko nabralam ochoty :)
OdpowiedzUsuńIza.