Kupiłam maszynę do szycia, kilka kolorowych materiałów, koronki, niteczki i.... zaczynam mierzyć się z materią :)
Tak naprawdę od dawna o tym marzyłam, a teraz wreszcie się zmobilizowałam - oby starczyło mi wytrwałości, cierpliwości i samozaparcia.
Zaczynać należy od rzeczy prostszych, więc powstało kilka zapachowych, lnianych woreczków i podkładki na stół :)
Powiem szczerze, że to niesamowicie cieszy !
Woreczki są dostępne TU na Handmade :)
Zapraszam
A tu jeszcze prościutka karteczka, którą zrobiłam wczoraj naprędce z okazji imienin Dziadziusia :)
O widzę, że spełniasz swoje marzenia :)
OdpowiedzUsuńPięknie :))
Dobre posunięcie, super, to czekam na twoje szyciowe tworki!!!!
OdpowiedzUsuńJa też kocham moją maszynę, niedawno się zaprzyjaźniłyśmy ;)
Powodzenia i pozdrawiam Cię serdecznie!
Ooo zazdroszczę tego zapału, tez taki miałam zaraz po kupieniu:) Teraz od miesięcy leży w pudełku. Musze się za nią zabrać, takie woreczki piękna sprawa, pachnie idealnie do szafy i jak ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńSuper woreczki ! Na pewno slicznie pachną :)
OdpowiedzUsuńBuźka!
Śliczne te woreczki! :)
OdpowiedzUsuńJakie to piekne i eleganckie , koronki , len i wtązęczki wygladają zjawiskowo, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne szyciowe początki :)
OdpowiedzUsuńOch, widać że zrobienie tych rzeczy sprawiło Ci wiele radości, mnie ich oglądanie również- Gratuluję nabytku
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
:) życzę Ci byś nigdy nie straciła zapału :)
OdpowiedzUsuńOOO zazroszczę Ci tej maszyny i zapału. Piękne woreczki i podkładki.
OdpowiedzUsuńWoreczki sliczne,Ciekawe co następne wyjdzie spod Twojej maszyny:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne woreczki i podkładki! Zazdroszczę maszyny. Ja ciągle odkładam zakup, bo ciągle mam inne wydatki i chyba już się nie doczekam. No cóż, może szycie nie jest mi pisane. Za to nieodmiennie podziwiam tak zdolne osóbki jak ty :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
super ,ze cieszy Cię szycie woreczki śliczne , a skrzyneczka cudniasta sama robiłaś ??? za tą szybka te przybory krawieckie:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Skrzyneczka to akurat prezent świąteczny od Mamy - chyba coś przeczuwała ;)
UsuńSzyciowe szaleństwo, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńworeczki słodziutkie..... Te zdjęcia "biją " po oczach optymizmem....
OdpowiedzUsuńbuziaki
Same śliczności!
OdpowiedzUsuńwspaniałe zakupy! to już przepadłaś, szycie wciąga ;)
OdpowiedzUsuńWitaj!wstapiłam tu przypadkiem, ale jestem zauroczona...jaki piękny layout, jakie śliczne zdjęcia, o pracach i "wytworach" nie wspomnę:)pozwolisz, że się trochę rozejrzę, uwielbiam takie klimaty!jeszcze troche mi daleko do tego, ale cóż, trzeba się na kimś wzorować prawda?pozdrawiam cieplutko!Marta
OdpowiedzUsuńZakupy udane, a mariaż z maszyną można uznać za spełniony - wspaniałe prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetny debiut:-)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie koronkowe klimaty!!!:)
OdpowiedzUsuńJak ktoś mądrze powiedział, że "w prostocie drzemie siła" i tutaj do tych woreczków to idealnie się wkomponowuje:)
Co krok odkrywam tu u Ciebie kolejne cuda-cudeńka:) a takie rzeczy może tworzyć tylko bardzo pozytywna Osóbka:) Cieszę się, że jesteś!:)
A więc spaceruję dalej po Twojej Krainie Szczęśliwości:)