Uffff....
Ciężka praca z tymi kuferkami.
Są duże (30 x 40 cm), są czaso- i lakierochłonne,
ale wydaje mi się, że efekt końcowy wart jest zachodu.
Kolejny chłopięcy kuferek powędrował w świat.
Z miśkiem - a jakże ! :)
Piękną czcionką pisane imię, to zamówienie specjalne z Wycinanki.
We wnętrzu transferowana metryczka.
Wszystko po to by mieć fajną pamiątkę na lata.
Kuferki sprawdzają się jako prezenty na chrzciny, na urodziny czy pod choinkę.
Słyszałam nawet,
że mój poprzedni misiowy brał udział w sesji zdjęciowej maluszka :)
Wspaniałego weekendu ! :)
Może jednak nie będzie lało ??
Madzia, świetny jest!!! :)
OdpowiedzUsuńMam zrobić kuferek na ślub, ale na sierpień dopiero i będę do Ciebie pisać na maila, jeśli mogę, z pytaniami o napisy.
Buziaki!:)))
Martuniu dziękuję :)Pisz śmiało na sioodemka_blog@wp.pl - jeśli tylko dam radę, to chętnie pomogę :)
UsuńBuziaki !
Super:)
OdpowiedzUsuń