Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :)


Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :) W mojej Krainie Szczęśliwości...


czwartek, 28 czerwca 2012

kolejny krok...


Coś się zmienia, coś idzie ku lepszemu, dlaczego więc jestem chwilami tak niepewna tego co robię? Przez to przestaję cieszyć się tym co mam, tym co dzieje się dookoła.
A dzieje się przecież tak wiele i tyle dobrego...

Często zastanawiam się czy tak to miało wyglądać.... to mieszkanie. Dzisiaj weszłam na jednego bloga i pomyślałam, że nie. Wcale nie tak!!! Bo chciałabym aby wyglądało tak jak u tamtej dziewczyny, a moje nie jest do niego nawet podobne. Ale to chyba dobrze, bo gdyby było takie jak jej, to nie byłoby takie moje :)

Mam marzenia... chcę kiedyś czegoś zupełnie innego i będę dążyła do tego, by któregoś dnia napisać Wam tutaj - mam wszystko, czego pragnęłam, jestem szczęśliwa i spełniona, choć nadal mam marzenia, coraz to nowsze i coraz trudniejsze do zrealizowania, ale lubię te wyzwania, kocham te zmiany.


Więcej jest jednak tych chwil na tak, np. gdy czuję zapach poziomek siedząc na swoim balkonie i patrzę na swoją kuchnię ze łzami wzruszenia, bo ją tak lubię - chociaż nie jest taka jak tamta "jej" kuchnia.
Trzeba też mierzyć siły na zamiary. Na pewne rzeczy mnie nie stać, zostawiam je na potem :) Dzisiaj mam to, co lubię, co mogę mieć i to mnie cieszy...


Nadzieja, wiara i moje marzenia... to wszystko kiedyś po prostu musi się udać :)
Jak tylko wystarczy mi sił i zdrowia.


A te poziomki, to świetnie pasowałyby do gofrów :) mmmm chyba porwę jutro od rodziców swoja gofrownicę i się skuszę... Tutaj przypominam przepis :)

Pomidorki też tak cudownie dojrzewają na moim balkoniku - powiem Wam, że to naprawdę fajny pomysł z tym "mini ogródkiem". Sprawdza się każdego dnia :)



Nawet nie wiem kiedy mi te zioła taaaaaak wyrosły :) Dopiero na zdjęciach to widzę :)




Do swojej kuchni przytargałam też kupione dawno temu biedronkowe słoje po cukierkach.




A to kolejne upominki od mamy :)




Psssst.... sofę dzisiaj zamówiłam (będzie za ok 1,5 miesiąca). Jest ogromna (szer. 260 x głęb.120cm), rozkładana i wygodna. Ubolewam nad tym, że nie będzie biała, tylko beżowa... ale wygrał zdrowy rozsądek. 
Będzie za to bardziej praktyczna, a kiedyś... i tak sobie kupię tą białą - tak jak dziewczyna z tamtego bloga hahahahaha ;)



16 komentarzy:

  1. Wiesz, ja też miałam kilka różnych wizji mieszkania. I pewnie przy kolejnym też tak będzie, w końcu wygrała jedna konkretna. Czasem wchodzę do różnych osób i zachwycam się i stwierdzam, że też mogłam tak urządzić. To normalne ;) Zawsze znajdziesz jakiś lepszy projekt czy bardziej oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ten mini ogródek. ;)
    a w słoiczkach Cukry Nyskie? :D
    zapraszam na moje Candy, pozdrawiam cieplutko.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to "gonić króliczka " ... strasznie nudno by było kupować wszystko o czym tylko pomyślimy .. wówczas nie było by marzeń .. Sofka bardzo fajna

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Twojego posta i miałam wrażenie, że czytam swoje własne myśli. Coś mi się podoba, coś urządzam i się tym cieszę, ale tylko gdzieś u kogoś zobaczę - czy to blog czy koleżanka - dopadają mnie wątpliwości i mam wrażeni , że u mnie jest wszystko gorsze i fe. Twój post będzie mi przypominał, że wcale tak nie jest:) Głos zdrowego rozsądku;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna sofa.
    Najbardziej urzekły mnie zdjecia twoich ziół i pomidorków, super!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz piękne mieszkanie i piękne roślinki na balkonie:)

    Życzę Ci, żeby spełniły się wszystkie Twoje marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację, jej kuchnia nie byłaby Twoją. Swoja urządziłaś tak, jak czułaś. W swojej czujesz się jak ryba w wodzie. Jest tylko Twoja i niepowtarzalna: śliczna, przytulna, funkcjonalna i przede wszystkim Twoooja! Też czasami myślę, ale śliczna ta kuchnia, czy ten pokój itp. Ale moje, to moje, zrobione i wykończone z moją duszą w środku. I tyle.
    A co do marzeń. Trzeba je koniecznie mieć. Coraz to nowsze i nowsze. Bo one się spełniają, prędzej lub później.
    Mini ogródek robi wrażenie. Udanych zbiorów.
    Pozdrawiam, DagmaraN

    OdpowiedzUsuń
  8. Trawa po drugiej stronie płotu jest zawsze bardziej zielona... Coś w tym jest ;))) A przecież Mieszkanie masz piękne, a co najważniejsze - jest Twoje, bardzo Twoje :)
    Ach te pomidorki i poziomki, aż poczułam zapach i się rozmarzyłam na myśl o własnym ogródku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Smacznie u Ciebie. Zawsze darzyłam szczerą miłością do poziomek i nie wiedziałam, że przecież można je samemu hodować. A te pomidorki są jak malowane. Piękne, okrąglutkie i na pewno słodziutkie.
    Spełniaj dalej swoje marzenia i nie zapatruj się na innych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic się nie martw na pewno kiedyś spełnią się marzenia , a teraz przecież też spełniły się wcześniejsze,i dobrze ,ze nie masz tak jak tamta , bo było by nudnie mieć tak samo , masz swoje od a do z ;) , jabłuszka słodkie ,a słoiczki nada ptaszorków nie maja , ale to nic ;)
    Ogródek cudownie Ci się rozrósł zazdroszczę zwłaszcza pomidorków
    powodzenia
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  11. Pieknie urządzasz swoje mieszkanie. I warto pamiętać, że urządzasz je dla siebie, nie na pokaz, bo ważne żebyś sama się w nim dobrze czuła, a nie żeby tylko dobrze wyglądało na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, po cóż to porównywać, Twoje mieszkanie jest już piękne i niejedna osoba Ci go zazdrości :) I całe szczęście, że urządziłaś je po swojemu, może wcale nie czułabyś się dobrze jakbyś zrobiła wszystko tak, jak u "tamtej dziewczyny". Tym bardziej, że nie da się wszystkiego na raz. Mi się wszystko podoba, co pokazujesz na zdjeciach i te poziomki i pomidorki mmmmmmmm...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się w pełni z Impresją :) Dobrze rzecze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Racje, nie chodzi o to by kopiować czyjeś pomysły, ale by mieć własne. Każdy z nas jest inny i to właśnie jest fajne :)
    Bardzo spodobały mi się ceramiczne jabłuszka :) A zioła masz po prostu fantastyczne!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejciu, fantastyczny pomysł z zielnikiem! I pomyśleć, że tyle lat ubolewałam nad mieszkaniem w bloku i nie wpadłam na tak prostą i genialną rzecz!

    Teraz, jak już mam ogród, to sobie nie odpuszczę :) będę hodować! :D

    Pozdrawiam!
    Żelikowska

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam pytanie odnośnie pomidorków czy dawałaś jakąś specjalną ziemię i jaka duża doniczka ? planuję w tym roku na balkonie... aha a nawoziłaś ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz. To dla mnie niezwykle ważne, że zostawiasz po sobie ślad.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...