Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :)


Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :) W mojej Krainie Szczęśliwości...


poniedziałek, 25 stycznia 2016

Mocny akcent ;)



 Jakiś czas temu pisałam Wam, że znalazłam swój odcień czerwonej pomadki -
to wcale nie takie oczywiste, bo szukałam jej kilka dobrych lat.

Teraz jestem szczęśliwą posiadaczką kolejnej, intensywnej barwowo szmineczki.
I wiecie co.... lubię je.

Chociaż od najbliższych słyszę, że mi to nie pasuje, 
to jakoś tak radośniej na duszy z takim akcentem.




A moja modelka jak słyszy, że robię zdjęcia, to zawsze przybiega przed obiektyw :)




A potem jest w szoku, że nie jej samej robię foty tylko z nią !!!
Hahahaha - mina bezcenna !


A po sesji trzeba odpocząć :)

Miłego tygodnia !



niedziela, 24 stycznia 2016

Pastelowy łapacz snów....


Miewacie złe sny ?
A może cierpicie na bezsenność ?

Legenda głosi, że łapacze snów pomagają przezwyciężyć kiepskie noce :)

Wyganiają co złe, przyciągają co dobre - czego chcieć więcej?

Ten poniżej został przeze mnie
ręcznie wykonany z pięknych, pastelowych tasiemek, koronek i paciorków.



Śliczna ozdoba sypialni, jak również pokoiku dziecięcego.

Gdyby komuś był niezbędny, w celu uzyskania nocnego spokoju - zapraszam na bazarek TUTAJ :)




czwartek, 21 stycznia 2016

Nowy stary fotel bujany :)


Kolejny mebelek przeszedł metamorfozę.
Jakiś czas temu wyszperałam w Internecie ten piękny, dębowy fotel bujany.

Dzisiaj, w nowej odsłonie stanowi ozdobę pokoju dziennego.


Już widzę siebie w nim z książka, kubkiem herbaty mmmmm.....
Niech tylko wosk dobrze wyschnie :) !!!


A Wam jak się podoba ??
Ja jestem przeszczęśliwa, bo już od dawna o takim marzyłam.






niedziela, 17 stycznia 2016

W spokojnej toni granatu....



Przyszła mi ostatnio ochota na bransoletki pasujące zarówno do eleganckiej sukienki,
jak również do jeansów.
Utrzymane w stonowanych, spokojnych kolorach.
Uniwersalne.
Fajnie prezentują się razem i osobno.

Wszystkie dostępne już na bazarku >> TUTAJ :)

Zapraszam i życzę miłego tygodnia !!!




sobota, 16 stycznia 2016

Czy kapelusze mają duszę ?


Od zawsze myślałam, że kapelusze mogą nosić osoby, które mają wrodzoną klasę.
Po prostu to coś, co nie każdy ma.
Bo tylko wtedy kapelusz nie wygląda śmiesznie....

Mój dziadek - odkąd pamiętam nosi kapelusz.
Dla niego wyjątek stanowiło tylko upalne lato, ale i na ciepły dzień miał odpowiedni kapelusz.
Na spacer inny, na ryby inny....
No klasa sama w sobie.




Ja jestem z tych drugich, nie czuje się w kapeluszu na tyle komfortowo, 
by chodzić w nim zawsze i wszędzie.

Ostatnio dałam się namówić na zakup mojego pierwszego i pewnie.... ostatniego.

Dzisiaj wyjątkowy dzień, bo go zakładam !
Dzisiaj imieniny mojego dziadka :)


Ciekawe co powie na widok swojej wnuczki w kapeluszu ? :)
Hahahaha.... chyba zaczynam się stresować ;)

W razie gdyby było to nie do przyjęcia, to kapelusz zostawię Jemu ;)
Na nim jakoś zawsze świetnie leżą !




czwartek, 14 stycznia 2016

Kuferek na wspomnienia ślubne :)


Jakiś czas temu miałam przyjemność wykonać taki oto kuferek dla pewnej pary.
Skrzyneczka jako miejsce na pamiątki, zdjęcia etc.

Mam nadzieję, że obdarowanym przypadł do gustu. 
Motyw róż i bzów wydał mi się bardzo akuratny :)

Zdjęcia niestety takie sobie, bo światło już późno popołudniowe i szaro za oknami,
ale myślę, że co nieco widać :)



Kolor złamanej bieli, delikatne przecierki i szablony stworzyły subtelną
(pomimo sporych rozmiarów) całość.

Podoba Wam się ?





wtorek, 12 stycznia 2016

Zdrowe nasionka - czyli pudding chia w wersji zimowej


Wszędzie pełno przepisów na pudding chia z soczystymi, sezonowymi owocami jak truskawki, maliny, borówki etc.
Pomyślałam, że może spróbuję zrobić troszkę bardziej zimową wersję.

Wyszła super, ale następnym razem dodam jeszcze świeże cząstki mandarynki :)

Bazowy pudding to:
3 łyżki nasion chia, niepełna szklanka mleka i łyżka syropu karmelowego.
Wymieszane składniki wędrują do lodówki na 3-4 godziny lub całą noc :)

Na wierzchu zagościły jabłka i rodzynki, doprawione kardamonem i cynamonem.
Wszystko razem podduszone w garnuszku z dwiema łyżkami świeżo zaparzonej kawy.
Aromat w całym domu boski !

Jeśli ktoś lubi bardzo słodko,
to do jabłek również można dodać odrobinę syropu karmelowego (ja używam tego z Lidla) :)

Gorące jeszcze jabłka z dodatkami umieściłam na puddingu i dodałam kostkę gorzkiej czekolady,
która przepysznie się w nich roztopiła...



Polecam na zimowe wieczory !




poniedziałek, 11 stycznia 2016

Faszerowane ziemniaczki - pomysł na BULWErsująco pyszną kolację :)


Pierwszy raz faszerowanego, pieczonego ziemniaka jadłam sto lat temu w Dźwirzynie,
Potem jakoś na długo długo zniknęły i nie widziałam ich nigdzie.
W ostatnie wakacje mieliśmy okazje skosztować ich ponownie - w Sandomierzu.
Były przepyszne !

Postanowiłam je odtworzyć (w miarę możliwości) w domowych warunkach :)

Kilka dużych ziemniaków dokładnie myjemy i gotujemy w mundurkach w lekko osolonej wodzie.
Ważne by nie były rozgotowane, tylko ugotowane al'dente.

Mamy chwilę czasu na przygotowanie farszu.
Można je wypełnić twarożkiem z ziołami, dodać śledzika z cebulką i wszystkim, 
na co tylko ma się w danej chwili ochotę :)

Ja przygotowałam 3 rodzaje sera (mozarella, feta, pleśniowy typu blue) i pokroiłam je w kostkę.
Podobnie postąpiłam z ugotowanym wcześniej buraczkiem.
Posiekałam też szczypiorek.
Drobno pokrojone, pikantne kabanoski wrzuciłam na patelnię i po chwili dodałam pestki 
(kupiłam mix dyni, słonecznika, sezamu i orzeszków pini).

Potrzebujemy też małego jogurtu greckiego
dodajemy do niego szczyptę soli i drobno posiekany duży ząbek czosnku.


Ugotowane ziemniaki pokroiłam na pół i wydrążyłam łyżeczką.
Puste łódeczki wstawiam do nagrzanego do 160 stopni piekarnika na 10 minut 
(przed włożeniem do pieca można je dodatkowo polać oliwą z oliwek).

W tym czasie z wydrążonego miąższu przygotowuję puree.




Do miąższu dodaję prażoną cebulkę i 3-4 łyżki naszego czosnkowego jogurtu -
Wszystko razem dokładnie ugniatam praską do ziemniaków.

Wyciągnięte z pieca, przypieczone łódeczki wypełniam ciepłym puree 
(można je wstawić do pieca razem z łódeczkami, żeby nie ostygło)
i naszymi dodatkami :)

Wszystko polewam odrobiną jogurtu i... gotowe !!! 


Smacznego :) 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...