Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :)


Miło mi Cię powitać w moim małym świecie :) W mojej Krainie Szczęśliwości...


niedziela, 28 sierpnia 2011

Sepia, róż i vintage :)


Już jakiś czas temu zrobiłam karteczkę z okazji 40-stych urodzin dla pewnego mężczyzny - specjalnie na tę okazję w stylu vintage - od jego trzech wspaniałych kobiet :) 

 <aby zobaczyć szczegóły - kliknij na zdjęcie> 

***
Umieściłam ją w samodzielnie wykonanym pudełeczku


i ozdobiłam czerwonym kwiatem z bibuły :)



Wewnątrz życzenia autorstwa żony


 <aby zobaczyć szczegóły - kliknij na zdjęcie> 


Dzisiaj z kolei zrobiłam szybki, mały, romantyczno-nostalgiczny notesik :)
A jak romantycznie to... trochę różowo musi być :)


  <aby zobaczyć szczegóły - kliknij na zdjęcie> 

 





Na koniec coś na temat moich zawieszek przy słojach :)


Otóż poszperałam troszkę w internecie, znalazłam ciekawy tag, ramkę i samodzielnie obrobiłam swoje zawieszki w kilku programach graficznych :)

Ponieważ nie mogłam odszukać ich na komputerze, postanowiłam zrobić kilka nowych specjalnie dla Was :)
Mam nadzieje, że Wam się spodobają i wykorzystacie je do swoich słoiczków. Wystarczy skopiować je do edytora tekstu, wydrukować na papierze z bloku technicznego czy papierze wizytówkowym np. i wyciąć - ja tak zrobiłam :)

Później już tylko dziurkaczem robimy dziurkę, zawiązujemy kawałek sznurka i... gotowe !

Oto zawieszki które przygotowałam :)




i drugi rodzaj...




Nie są może idealne, ale starałam się je zrobić jak najszybciej, bo już troszkę jestem padnięta :)
Sugeruję, aby je sobie powiększyć klikając na poszczególne zdjęcia. Wówczas będą lepsze jakościowo.

Miłego tygodnia Wam życzę i dziękuję za odwiedziny !

sobota, 27 sierpnia 2011

Śniadanie (prawie) do łóżka...


Kto nie lubi (zwłaszcza w sobotę ! :)) śniadania podanego do łóżka ?
Nie znam takiej osoby :)

Spytacie czemu prawie ? No cóż... ja nie miałam go dzisiaj komu podać... ale jak zamieszkamy już razem z Niebieskookim, to myślę, że właśnie takie śniadanka do łóżka będę mu robiła :)

Ciekawe jakie on będzie robił dla mnie ? Hmm.... :)

Chociaż śmiało mogę powiedzieć, że mnie wystarczy jego kawa - bo robi najlepszą na świecie ! :)

***
Ja dziś proponuję letnie śniadanko - sałatka z pomidorów i mozarelli z dodatkiem ziół, przypraw i oliwy z oliwek :)

Zwykle sama dobieram zioła, ale ostatnio zaryzykowałam zakup mieszanki ziół z Vegety - przeznaczonej specjalnie do pomidorów i mozarelli. Muszę stwierdzić, że jest świetna :)


...podpiekłam też tosty pełnoziarniste i...



...zrobiłam pewną alternatywę dla zwykłej jajecznicy :)
Jajeczko z wody. Pomyślałam, że skoro ma to być lekkie i zarazem sycące, a oliwę mamy już w sałatce, to jajka nie chcę smażyć, a ugotować... bez skorupki.


Wystarczy w garnku zagotować wodę i w takiej wrzącej kąpieli "utopić" jajko. Ważne by woda nie za bulgotała zbyt mocno (wystarczy przykręcić odpowiednio gaz). Do wody dodaję troszkę winnego octu jabłkowego - dzięki temu ładnie ścina się białko :)


Przelewamy wówczas nasze jajeczko z małej miseczki prosto do wrzątku i chwilę czekamy.
Wyjmujemy baaardzo delikatnie łyżką cedzakową wprost na nasze chrupiące tosty i przyprawiamy do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem :)

 

Tu filmik z instrukcją robienia jajeczek w koszulkach, jaki znalazłam w Internecie.

Smacznego !

sobota, 20 sierpnia 2011

Zapachy lata..


Tak tak - dzisiaj będzie smakowicie :) Upiekłam muffinki z przepisu Ewci! Pierwszy raz są takie jak zawsze chciałam aby były... pachnące, wyrośnięte, rumiane, owocowe, niebo w gębie jak to mawia mój dziadziuś, któremu (nawiasem mówiąc) zaniosłam dziś kilka, jeszcze gorących sztuk :)

Polecam wszystkim przepis i chwalę się dalej moimi wypiekami i nową paterką :) !! 


Paterka oczywiście krzyczała do mnie odkąd ją zobaczyłam... no to kupiłam :)


A słoje w tle poznajecie ? :)
 Całkiem fajnie się prezentują, prawda ?




Zapach lata to dla mnie również lawenda :) zależnie od momentu kwitnienia i pory dnia pachnie inaczej - subtelniej lub wyraziściej. Ja uwielbiam jej początkowy, mydlany zapach... :)

W kolorach lawendy powstał dziś w moich rękach upominek.
Mam nadzieję, że osóbka, którą planuję nim obdarować nie zajrzy tu przed otrzymaniem go ;)

Oto i mój pomysł na prezent :)






Dziewczyny !
..na koniec pragnę Wam wszystkim bardzo podziękować. Jest mi niezmiernie miło, że do mnie piszecie i zaglądacie zostawiając przy tym tak miłe słowa :)

Pozdrawiam Was ciepło !

wtorek, 16 sierpnia 2011

Gorzka czekolada i szklane landrynki


Nadszedł czas, aby pokazać Wam moją nową szafeczkę :)  
Tak prezentowała się przed metamorfozą. Dzisiaj jest bardziej wyrazista, ma ciemno-czekoladowy odcień, który ciężko było uzyskać na zdjęciach, ale próbowałam jak najwierniej oddać jej kolorek :)

Oto ona:




Otrzymała ode mnie m.in. komplet nowych uchwytów do szufladek.

Ich wnętrze jest jasne, pobielone delikatnie farbą.



Dodatkowo ozdabia ją szydełkowa serwetka 
 

Jak zapewne zdążyłyście zauważyć - dorobiłam jej również nóżki :)

Jestem niezmiernie ciekawa Waszych opinii. Tak jak pisałam - zamiary miałam kompletnie odmienne. Wyszło jak wyszło. Chyba nie jest zła ?
Od wczoraj zdążyłam ją nawet polubić :)

***

Chciałabym Was jeszcze powiadomić o nie lada gratce :)
Spójrzcie co dzisiaj wpadło w moje ręce:



(Kliknij aby powiększyć zdjęcie)


Natychmiast porwałam dwa słoje pełne landrynek :) 
Są dosyć spore i fajne (mają ok 23cm wys.) - a kosztują niewiele, bo 9,90zł

Każdy, kto kiedyś zagłębił się w temat kuchennych słoików ozdobnych - wie, że do tanich nie należą.
Zawsze marzył mi się taki szklany z ptaszeczkiem (a jakże!) na pokrywce. Teraz może sama postaram się takie wyczarować z moich dwóch upolowanych dzisiaj w "sklepie dla ubogich" ;) ?

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Szufladkowe problemy..


Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że już dziś pokażę Wam swoją szafeczkę - niestety :(
Malując szufladki zauważyłam, że spod jasnej warstwy farby co chwilkę wyskakują jakieś żółtawe niespodzianki (smugi, kropki itp.).

Mój zamysł był prosty - jasna szafeczka z delikatnymi przecierkami.
Ponieważ tracę już cierpliwość, będzie..... czekoladowa :)

Na koniec pociągnę ją bezbarwnym, lakierem o satynowym połysku.
Ma już nóżki i nowe gałeczki, zatem niedługo pokażę jak wygląda po zmianach (choć nie takich, jakie pierwotnie zakładałam).

Myśle, że spod lakieru nic już nie będzie "wyłaziło", więc kiedyś pewnie dopnę swego i będzie jasna. Już chyba nawet wiem kiedy ;)
W moim mieszkanku nie będzie zbyt wielu ciemnych akcentów (tak zakładam), więc jeśli będzie mi przeszkadzał jej kolorek, to farbki ponownie pójdą w ruch ! :)

Dzisiaj chciałam pokazać Wam trzy malutkie rzeczy, a mianowicie: zakładeczkę do książki - różana tym razem, jej tył zdobią wypukłe ornamenty (dziękuję Martuniu za prywatną lekcję reliefów!!! wierzę, że z czasem będą wychodziły mi coraz ładniej !) :)




Druga rzecz to kwiatuszki z bibuły, które dojrzałam na fantastycznym blogu Wishmade

U mnie nie było takiej  ślicznej, pastelowej bibułki, ale ta w kropki też mi się spodobała, więc moje kwiatuchy prezentują się o tak :)


A ponieważ robiłam je specjalnie na pewną okazję, to tu jeszcze pudełeczko, które zrobiłam do karteczki urodzinowej :) Czyli cały komplet :)


 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...