Magia pięknych detali...

Dzisiaj nie napiszę zbyt wiele, bo chcę więcej pokazać niż opowiadać :)

Dziękuję Wam za przemiłe komentarze pod poprzednim postem i za wszystkie odwiedziny. 

Mam nadzieję, że dzisiejszy post będzie dla Was niejako nagrodą za przebrnięcie przez lawinę tekstu ostatnim razem ;) i za wszystkie moje "mieszkaniowe posty", których - mam tą świadomość - można mieć już dosyć ;)

Wybrałam się ostatnio do miejsca, gdzie dodatki wprost kipią, a każda półka zdaje się nawoływać: "Podejdź do mnie..."

Pełno drobiazgów i większych przedmiotów dekoracyjnych. W zasadzie - każdy znajdzie coś dla siebie. Są rzeczy eleganckie, szklane, nowoczesne, ja jednak skupiłam się na tych bardziej "moich" klimatach i tym co wpadło mi w oko.

Kilka fotek specjalnie dla Was :)

Nie wiem jak inne kobiety, ale ja uwielbiam tego typu latarenki. 

Ustawione w mieszkaniu, na balkonie, a te większe w ogrodzie - dodają miejscu niesamowitego klimatu :)

Znajoma kolorystyka, z czymś Wam się kojarzą te mebelki ? :)

Tak to tam "dorwałam" swoją ławę do pokoju dziennego :)

Śliczne lampki nocne, ponieważ nie mogłam się zdecydować.... nie kupiłam żadnej, ale przyznaję, że prowadziła lampka nr 2. - najprostsza :)

Coś do kuchni :)

Oczami wyobraźni widzę już na tych paterkach czekoladowe ciasto, kolorowe babeczki.... mmmm... :)

I jeszcze trochę większych latarenek :)

A swoją droga, czy to nie fantastyczne, że żyjemy w czasach, w których mamy taki wybór, takie możliwości i tyle pięknych przedmiotów do wyboru?

Możemy się nimi otaczać, sprawiać, że każde miejsce w domu czy mieszkaniu będzie wyjątkowe i piękne.

No wiem wiem... kosztują, ale nie wszystko na raz :)

Pięknego weekendu ! :)