Gdy zimą doskwiera nam brak słońca często okazuje się,
że mamy niedobory witaminy D.
Jak powiedziała mi lekarka - Polacy notorycznie cierpią na jej niedobór.
O czym sama ostatnio boleśnie się przekonałam, gdy popękały mi kąciki ust.
No cóż.. sorry - taki mamy klimat !
Postanowiłam sobie z tym poradzić !
Najlepszym jej naturalnym źródłem jest właśnie słońce i tran.
Można jednak przemycać go w dużo smaczniejszych formach.
Wystarczy jeść sporo ryb, najlepiej tych tłustszych - jak chociażby makrela :)
Pasta z makreli jest świetna, szybka do zrobienia i pyszna.
Oto przepis, który zgapiłam od babci :)
- 2 spore, wędzone makrele
- słoiczek koncentratu pomidorowego
- 4 łyżki musztardy
- 2 nieduże cebule
- 2 czubate łyżki miękkiego masła lub innego smarowidła
(w wersji lekkiej nie używam wcale dodatkowego tłuszczu)
- sól i pieprz do smaku
Makrele obieramy uważnie, aby nie przeoczyć ości.
Dodajemy koncentrat, musztardę oraz masło.
Mieszamy i łączymy wszystko przy użyciu tłuczka do ziemniaków.
Dorzucamy drobniutko posiekaną cebulkę, ponownie mieszamy i przyprawiamy do smaku.
Gotowe ! :)
Prezentuje się tak:
A smakuje.... mmmmm wybornie ! :)
Polecam !
mmm...wyglada smakowicie!Na pewno wyprobuje!!
OdpowiedzUsuńale pysznie! nie powinnam była Cię odwiedzać o tej godzinie';))
OdpowiedzUsuńSkładniki kuszące. Może wypróbuję, choć mój Mąż jest nieźle wkręcony w taką pastę: makrela, półtłusty twaróg klinek, posiekana cebula i dwa posiekane jajka na twardo. Też pyszna. Pozdrawiam Cię, Madziu :)
OdpowiedzUsuń