No i stuknęło.... trzydzieści.
Czy od przedwczoraj dużo się zmieniło ?
Nic.... kompletnie....
To dobrze :)
Myślałam, że będzie gorzej. Że jakoś nie będę umiała się z tym pogodzić.
Jestem dorosła.
Jestem dojrzała.
Jestem mądrzejsza niż byłam jeszcze kilka lat wstecz.
Jestem sobą, nie udaję - nie mam po co, nie mam przed kim.
Jestem jaka jestem i zaczynam się z tym godzić.
Zaczynam rozumieć sprawy, które kiedyś były niepojęte.
Doceniać to, co wcześniej po prostu było obok - trochę niewidzialne....
Zaczynam żyć po swojemu.
To dobry czas.
Sprzyjające okoliczności, cudowni ludzie dookoła.
Co tu dużo gadać - szczęściara ze mnie.
Dobrze, że wreszcie to dostrzegam :)
Impreza trzydziestkowa powinna być inna.
Lepsza.
Była, dzięki kilku osobom.
Ogromnie Wam dziękuję !!!
Temat rzucony - pin up...
Jestem zachwycona dziewczynami - wyglądały bosko !!!
Ale nie tylko one ;) hahahahaha
Bardzo fajnie, że goście potraktowali klimat imprezy serio
- m.in. dzięki temu nigdy nie zapomnę tego wieczoru :)
Ze stylizacją Łaci nie zdążyliśmy, ale... nie narzekała na brak czerwonych ust ;)
I z moim ukochanym pin-up mężem :*
Buziaki !!!
Spełnienia marzeń Madziu!
OdpowiedzUsuńCudowna impreza!
Pozdrawiam ciepło!
Iza
Dziękuję Izuniu ! :)
UsuńUwielbiam klimaty Pin up! Sama kiedyś myślałam o takiej imprezie... Twoja, sądząc po zdjęciach, była idealna! Wszystkie kobietki wyglądały przepięknie :) i te dekoracje... i zdjęcia... ah jak klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńprzedostatnie zdjęcie świetne!
I spóźnione wszystkiego najlepszego! Jeszcze więcej pozytywnej energii i uśmiechu :)