Jeszcze mamy lato, końcóweczkę ale jednak.
Energii jeszcze nie brakuje, więc póki jest - trzeba ją dobrze spożytkować!
Ja np. zmalowałam kilka wieszaczków - domków, które wcześniej wystrugał Niebieskooki :)
Są naprawdę bajkowe. Wrzucam kilka foteczek naszego osiedla :)
Ogrom radości sprawiło mi ich malowanie.
Mam nadzieję, że i Wam skradną serca :)
Zapraszam również serdecznie na bazarek - klik TU
Łaciatej też się podobają, a Wam ?? :)
urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńHihi slodziaki, prawie jak na moim osiedlu :D
OdpowiedzUsuńBuzka
Wspaniałe są:) i nie dziwię się ani trochę, że Łaciatej się podobają!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Buziaki !!!!
OdpowiedzUsuńśliczne sa
OdpowiedzUsuńŁaciata pewnie chciałaby w jednym takim domku zamieszkać. ;-) Bardzo ładne domeczki.
OdpowiedzUsuńNie tylko ona o tym marzy :) sama żałuję, że nie potrafię zrobić takiego 1:1
UsuńMarzy mi się ogromnie już :)
boskie są.
OdpowiedzUsuń