Tak się składa, że chwilkę temu oboje z Niebieskookim obchodziliśmy urodziny.
Ja 35 kilka dni temu, on 40 dokładnie miesiąc przede mną :)
Wyjątkowy ten rok, bo pomimo szaleństwa, które nas otacza,
nie mogę nie zauważyć tych dobrych rzeczy, ludzi, zdarzeń....
Z wiekiem człowiek docenia zupełnie inne rzeczy.
To się chyba nazywa mądrość życiowa ;)
Na ostatnim zdjęciu zobaczycie,
że w jednym "pstryku" można zamknąć całe szczęście tego świata.
Mojego świata.
Pogoda w ostatnich tygodniach była fantastyczna, a to pozwoliło
na zrobienie rodzinnych spotkań na tarasie.
To - z kolei - zaowocowało pamiątkowymi fotografiami :)
Kubuś nareszcie mógł pobyć z ciocią i babcią,
a my troszkę odpocząć od noszenia go na rękach :)
Obie imprezki fantastycznie się udały i mam głęboką nadzieję,
że jeszcze wiele takich przed nami.
Dużo zdrówka i uśmiechu życzę Wam i sobie,
bądźcie czujni, bo już jutro będę miała dla was pierwszą niespodziankę !
A dzisiaj jeszcze zapraszam Was na swojego
Instagrama,
gdzie jestem niemal codziennie :)