Domowe pappardelle ?
Czemu nie !
Będąc w Pienzie nabyliśmy taki sprytny wałek do robienia makaronu.
To nasze pierwsze może i wyszło trochę grubawe, ale człowiek uczy się ba błędach,
a to było takie najpierwsze :)
Wałeczki były różne - do spaghetti, do tagliatelle i do pappardelle właśnie.
Do dzisiaj zastanawiam się do czego służą te drewniane przedmioty,
które wyglądają trochę jak dawne tarki do prania (na poniższym zdjęciu na środku).
Czy ktoś ma jakiś pomysł ???
Przepisów na makaron w Internecie jest pełno.
My wybraliśmy taki "pod siebie"
Ale każdy musi dobrać sobie indywidualnie.
Niektóre mają w składzie oliwę z oliwek, inne więcej żółtek itd.
Nasz makaron (porcja na 2 osoby):
* 200 gram mąki pszennej
(najlepiej włoskiej "00", która jest wyjątkowo delikatna lub naszej typ 450 )
* 2 duże jajka
* szczypta soli
* łyżka oliwy z oliwek
Na blat/stolnicę przesiewam mąkę, w której robię dołek.
Wlewam do niego jajka.
Następnie mieszam jajka i mąkę widelcem,
kiedy będą dobrze połączone zaczynam ugniatać ciasto (tak przez około 7 minut).
Jeżeli ciasto jest zbyt twarde można dodać do niego odrobinę ciepłej wody.
Idealne ciasto nie będzie się lepić do rąk i będzie plastyczne, trochę, jak twardsza plastelina.
Gotowe ciasto należy włożyć do woreczka lub zawinąć w folię spożywczą.
Tak przygotowane odstawiamy na 30-60 minut.
Ciasto dzielimy na pół i rozwałkujemy na cienkie płaty.
Podsypujemy mąką stolnicę i wycinamy dowolne kształty z naszych płatów.
My użyliśmy tego wałeczka sprytnego zakupionego we Włoszech :)
Ale można również zwinąć płat w rulonik i pociąć go nożem na jednocentymetrowe "kromki" :)
Pamiętajcie, że ciasto makaronowe bardzo szybko wysycha,
więc kawałki których nie używamy należy trzymać w woreczku foliowym.
Gotowy makaron wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy dosłownie minutkę, aby był al dente :)
Sos do makaronu:
* puszka krojonych pomidorów (najlepiej pelati)
* kilka suszonych, drobno pokrojonych pomidorów
* świeże liski bazylii i tymjianku
* sól i pieprz do smaku
* 2-3 ząbki czosnku
* łyżka oliwy z oliwek
Na oliwie podgrzewamy drobniutko posiekany czosnek wraz z ziołami,
aby uwolniły piękny aromat.
Dodajemy pomidory z puszki i suszone. Chwilkę dusimy.
Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Mieszamy z naszym pysznym, domowym makaronem i nakładamy na talerze.
Posypujemy szczodrze startym parmezanem i dekorujemy ziołami :)
Gotowe !
Smacznego !
Przepiękne zdjęcia , aż trudno się od nich oderwać :)) To przedostatnie mnie zauroczyło :)
OdpowiedzUsuńJedzonko niezwykle apetyczne :)
ah włoskie kliematy pycha :)
OdpowiedzUsuńTe deseczki służą do robienia kluseczek GNOCCHI.Formujesz małą okrągłą kluseczkę, przeciągasz ją po deseczce,lekko naciskając palcem i wychodzą drobne paseczki.Pozdrawiam, Alicja
OdpowiedzUsuńA widzisz ! paseczki na gnocchi to mi pasuje :) a w Sienie dostaliśmy akurat gładziutkie kuleczki, ale przy takich tłumach to nic dziwnego, że w paseczki się nie bawili ;)
OdpowiedzUsuńMega apetycznie to wyglada!! nie miałam pojęcia, że takie wałeczki istnieją!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie można przesyłać przez ekran, bo byś mi podesłała ten makaronik jutro na obiad :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Haha, a mnie od razu przychodzi na myśl... wesele we włoskim stylu! Można by wpleść w nie wiele wątków, w tym też takich kulinarnych ;) Uwielbiam te klimaty :)
OdpowiedzUsuńVery informative, keep posting such good articles, it really helps to know about things.
OdpowiedzUsuń