Dawno nie było posta
mieszkaniowo-wnętrzarskiego.
A np. w mojej kuchni przybyła półeczka.
Od samiuśkiego początku wykonana,
a wcześniej także zaprojektowana przez
Niebieskookiego :)
Chciałam zwolnić troszkę miejsca na blacie,
ale nie ukrywam,
że półeczka ma dla mnie przede wszystkim
dekoracyjną funkcję.
Mój ulubiony efekt shabby chic i uroczą
falbankę u dołu :)
W mojej kuchni na honorowym miejscu gości
również buteleczka na oliwę
- pamiątka z San Gimiganano :)
Zapraszam Was również
Tam zwykle wrzucam fotki na bieżąco
- jak te poniżej - pastelowe zdobycze z
Netto :)
Zdjęcia "telefonowe", ale co
tam... :)
Miłego dnia !!!
Poleczka piekna I cudne pastelowe dodatki :-)
OdpowiedzUsuńMilego dzionka zycze I pozdrawiam cieplo :-)
póleczka super
OdpowiedzUsuńmiełgo dzionka
Mam dokładnie taką samą doniczkę z wikliny z małym szyldem i leży taka nie używana w kącie... Chyba nabrałam inspiracji :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna półeczka, pięknie prezentują się na niej dekoracyjne przedmioty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie delikatne, pastelowe klimaty! I zazdroszczę, bo ja bym pewnie nie umiała tak wszystkiego pięknie skomponować :)
OdpowiedzUsuń