To w zasadzie bardziej zaklinacze wiosny, aniżeli łapacze snów.
Są jaśniutkie, pastelowe, radosne i zdobią naszą sypialnię.
Dzięki nim ściana nie jest już smutna i pusta,
a papierowe piórka dodają niezwykłego uroku całej kompozycji.
Wykorzystałam tutaj kremowy papier wizytówkowy i jasnoróżowy tusz.
Eteryczne piórka przykleiłam do sznureczka kropelką kleju na gorąco.
Idealny sposób na prostą, szybką i efektowną dekorację :)
Bazę łapaczy stanowią stare, okrągłe serwetki, rozpięte na malowanym druciku florystycznym,
które udekorowałam mnóstwem tasiemek, koronek i wstążeczek.
Mam nadzieję, że teraz wiosna czuje się już zaproszona i niebawem zawita na dobre !
Pięknego dnia Wam życzę, a gdybyście chcieli zrobić podobne to,
stempelki macie tutaj, kwiatuszki tutaj, a tekturowe piórka tu :)
Serdecznie pozdrawiam
Magda
stempelki macie tutaj, kwiatuszki tutaj, a tekturowe piórka tu :)
Serdecznie pozdrawiam
Magda
Cudowne, takie delikatne i wiosenne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Agnieszko :)
UsuńUwielbiam łapacze o tego typu ozdoby! Są takie lekkie, koronkowe... sama mam w sypialni jeden, jeden podarowałam siostrze, a jeden przyjaciółce. Teraz marzy mi się taki ogromny łapacz... chciałabym taki sprawić mamie na urodziny (na instagramie możesz podejrzeć takie ogromne łapacze u Marzeny Marideko)
OdpowiedzUsuńWiem dokładnie o czym mówisz, takie ozdoby mają swój niepowtarzalny urok. Moje też nie są małe. Średnica samych serwetek to 45 i 35cm 🙂
UsuńWidziałam wiele lapaczy snów ale Twój mnie zachwycił. Jest delikatny i bardzo subtelny
OdpowiedzUsuńOjej niezwykle mi miło czytać tak pochlebne słowa o moich wytworkach :) uściski!
Usuń