Są i takie nie do spełnienia - niestety.
Bo niby gdzie miałabym wstawić taki boski kredensik np. ?
Ale powzdychać można, prawda ? A więc wzdycham....
Żródło: murator
A teraz wracamy na ziemię ;)
Po głowie chodzą mi przybory kuchenne - naturalnie - emaliowane :)
Taka oto łyżka cedzakowa np...
Źródło: redmug
Albo najlepiej cały zestaw !
Boski, ale cena też pozaziemska niestety...
Źródło: redonion
A może tak błękitne.... eeee nieeeee ;)
Błękitna to patelnia emaliowana :)
Mała, zgrabna (średnica 20cm) - w sam raz na sobotnią, poranną jajeczniczkę :)
Mrau !
Tak aby pasowała do reszty moich pastelowych garneczków :)
Źródło: redmug
Tak sobie czasm myślę...
Gdyby nasze prababcie wiedziały jaki będzie kiedyś szał na emalię użytkową, to chyba by gromadziły ją dla nas na stryszkach !
A różane, serdeczne miareczki.... która zakręcona na kuchennym punkcie blogerka nie chciałaby ich mieć ? :)
Źródło: lovely-home
No i on - KitchenAid - obiekt westchnień wielu.
Mój wymarzony to ten w kolorze waniliowym (oryg. caffe latte).
Zamówiony, oczekiwany....
Źródło: blog
A po jeszcze więcej miłej dla oka emalii zajrzyjcie do Eco Deco oraz emaliowane.pl :)
Ja skusiłam się ostatnio na polowanie emaL(i)OVE i niebawem będę w posiadaniu takiego błękitnego pojemniczka między innymi, ale o tym jeszcze z pewnością napiszę i opatrzę wszystko swoimi fotografiami :)
Źródło: allegro.pl
Weekend świąteczny tuż tuż :)
Wiosno... przybywaj !
Kitchen Aid to też moje wielkie marzenie, najpierw miał być zielony - pistacjowy, teraz raczej opcja taka jak Twoja jest - ale to jeszcze potrwa... A Tobie gratuluję takiego pięknego zakupu :)
OdpowiedzUsuńO dziwo to nie ja nalegałam i to nie ja przebieram nóżkami od kilku dni w oczekiwaniu na dostawę tylko Niebieskooki :)
UsuńAle to piekarz-cukiernik więc zrozumiałe :)
W końcu dałam się namówić i... cóż... chyba nie ma już odwrotu ;)
Czytasz chyba w moich myślach a dokładniej marzeniach ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie te cuda bym przygarneła i masz rację, że nasze babcie zbierałyby i pielęgnowały dla wnuczek garnuszki, rondelki, dzbanuszki ;)
Szkoda, że są takie cenych tych skarbów - a może właśnie dlatego, że skarby :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Mam słabość do emalii ... nigdy jej za dużo....
OdpowiedzUsuńNic tylko męczyć Zajączka o prezenty ;) hihi
OdpowiedzUsuńBuźka !
Śliczne marzenia do spełnienia!!!!
OdpowiedzUsuńO matko, jaką masz boską kolekcję! Oszalałam na jej punkcie. Poluję na coś emaliowego. Jak doyąd ceny mnie odstraszają. Uściski!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzwonili z Villeroy'a....
OdpowiedzUsuńJedziemy dziś po mikser ! Niebieski jeszcze nie wie :)
Powiem mu w domu ;)
ach emalowelove cudności :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Emaliowane cudeńka!! UWIELBIAM!
OdpowiedzUsuńbuziaki
oj oj marzenia sie spelniaja :)
OdpowiedzUsuńkusisz kobieto :P
I ja marzę o takim kredensiku wspaniałym ale podobnie jak Ty,nie mam na niego miejsca :((( buuuu
OdpowiedzUsuńWarto marzyć,by mieć do czego dążyć :)
Pozdrawiam
Ach ta emalia:) stare emaliowane naczynia nie miały takich fajnych kolorków jak teraz są;) akurat mam takie babcine-brązowe:P no chyba że jakieś fajne były a ja nie wiem otym hihi :P jak to dobrze że marzenia łatwo spełnić:)
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńCeny tez szalone :)
Spokojnych i radosnych Świąt :):)