Chciałabym Wam zaproponować świetny sposób na przemycenie szpinaku w diecie :)
W formie pysznej tarty jest to naprawdę proste !
Najpierw zagniatamy kruche ciasto z:
200g mąki pszennej
100g chłodnego masła
1 jajka roztrzepanego z 2-3 łyżeczkami wody
1-1,5 łyżeczki ziół (bazylia, oregano)
solidnej szczypty soli
Formujemy z niego kulę i wkładamy do lodówki na około pół godziny.
W tym czasie możemy przygotować składniki naszego szpinakowego nadzienia.
Tu będziemy potrzebować:
1 opakowanie mrożonego szpinaku w brykietach (ja używam biedronkowego)
1 duży jogurt naturalny typu greckiego
1 łyżka kwaśnej śmietany 18%
3 jajka
1 łyżka masła
2 plasterki sera gouda
1 serek pleśniowy - typu blue (dostępny również w Biedronce)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, chilli
Na patelni roztapiamy łyżkę masła, dodajemy posiekane ząbki czosnku i całe opakowanie szpinaku.
Pod przykryciem, na wolnym ogniu dusimy nasz szpinak aż ładnie się rozmrozi.
Pamiętajmy jednak o tym, by go od czasu do czasu przemieszać.
Następnie solimy do smaku, dodajemy łyżkę śmietany i posiekane chilli lub pieprz (co kto lubi).
Po chwili dodajemy pokrojony w kosteczkę serek z niebieską pleśnią,
mieszamy całość dokładnie i odstawiamy szpinak do przestygnięcia.
Wracamy do naszego ciasta, którym równomiernie wykładamy formę do tarty
nasmarowaną masełkiem, nakłuwamy widelcem i wkładamy do lodówki jeszcze na 10 min.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik i pieczemy przez 20 minut w 180 stopniach (bez termoobiegu),
aż lekko zrumienią się jej brzeżki.
Czekając na ciasto mieszam jogurt naturalny, szpinak i pokrojoną goudę.
Sprawdzam smak i ewentualnie doprawiam według uznania.
Na koniec dodaję rozmącone jajka i wszystko dokładnie mieszam, by uzyskać jednolitą masę.
Na przyrumienione ciasto wylewam całą masę i wkładam do piekarnika na kolejne 20-25 minut (można zwiększyć temperaturę do 200 stopni).
Po tym czasie wyjmujemy z pieca naszą pyszną, piękna, gorącą i rumianą tartę :)
Do farszu dodałam całą papryczkę chilli,
ale na koniec posypałam sobie jeszcze swój kawałek pieprzem.
Mmmmmm ! pycha !
Smacznego !
smakowita ! uwielbiam szpinak
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Ja też uwielbiam szpinak, zwłaszcza z duuużą ilością czosnku.
OdpowiedzUsuńTarta wygląda pysznie :)
http://magiczneslowaa.blogspot.com/
wygląda bardzo apatycznie! muszę spróbować. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, wygląda świetnie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna tarta:)
OdpowiedzUsuńNienawidzę szpinaku ale przyznaję,że wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj zrobić tą tartę, a kto wie - może nawet Ty polubisz szpinak jak moi domownicy, którzy też mieli do niego awersję :)
UsuńSugeruję dodać na początek mniej szpinaku, a więcej sera. Do podanych w przepisie doskonale będzie pasowała również feta czy mozzarella :) ta druga pięknie roztopi się w piekarniku.
Mniam:)
OdpowiedzUsuńo skosztujemy z mężem bo ostatnim czasy przekonał się do szpinaku, dzisiaj robiłam filety z indyka zawijane ze szpinakiem i serem topionym
OdpowiedzUsuńMadzia to wielka artystka kulinarna - też!!!
OdpowiedzUsuńhahahha Tereniu - dziękuję ;)
Usuń