Dzisiaj kolejny zegar z serii zamówionych :)
Tym razem postawiłam na energetyczne, a zarazem delikatne, zwiewne maki :)
Coraz rzadziej je widuję na polskich bezdrożach,
a nieodmiennie kojarzą mi się z sielskim latem na wsi...
Delikatne cieniowania, aby tylko dodać kwiatom głębi.
W moim odczuciu nic więcej im nie potrzeba :)
Oby zegar długo służył, cieszył oczy solenizantki
i odmierzał jej tylko piękne chwile :)
Przyznam, że nie przepadam za tymi zegarami własnej roboty, ale ten jest bardzo ładny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWow, piękny Ci ten zegar wyszedł, cudne subtelne cieniowanie, brawo!!!
OdpowiedzUsuńIdealny - nic więcej mu nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńenergetyczny i optymistyczny, wspaniały
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zegar! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńno no, maki jak żywe !
OdpowiedzUsuńPiękny zegar :)
Dobrze to określiłaś: energetyczne i delikatne zarazem.Świetna całość!
OdpowiedzUsuńKolejny cudny przedmiot wyszedł spod Twoich rąk :) cudo!
OdpowiedzUsuńCudny Madziu!!! Jak wszystko Twoje!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny zegar, maki wyglądają jak żywe!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)